Z bardzo dobrej strony w swoim pierwszym starcie na Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich 2022 w Pekinie pokazał się Witold Skupień. Polak cały czas pozostawał w walce o medale, a w pewnym momencie był naprawdę o włos, ponieważ do trzeciego zawodnika brakowało mu 0,4 sekundy. Niestety w końcowych fragmentach trasy opadł nieco z sił, co pozwoliło mu na zajęcie 5. miejsca. Po występie Polak nie krył rozczarowania, ponieważ medal był naprawdę blisko.
Było naprawdę blisko
Biegacze narciarscy rozpoczęli igrzyska paraolimpijskie od biegu stylem klasycznym na dystansie 20 kilometrów. Witold Skupień zaczął bardzo dobrze i przez długi czas utrzymywał się bardzo blisko podium, jednak ostatecznie trochę zabrakło. Co ciekawe, Polak w połowie trasy nie zdecydował się na wymianę nart, przez co na drugim odcinku nie jechały one już tak dobrze. Z tej okazji skorzystali zawodnicy, którzy wyprzedzili Polaka i sięgnęli po medale. Z drugiej strony zmiana nart spowodowałaby dodatkowe straty czasowe po stronie Witolda Skupienia, który od razu traciłby do czołówki znacznie więcej, a tak wciąż pozostawał z nią w kontakcie.
Kluczowy dla losów tej rywalizacji był moment w połowie dystansu, gdzie Witold Skupień poczuł szanse na medal i dynamicznie ruszył do przodu, omijając wspomnianą zmianę nart. Przez pewien czas strata do najlepszych stale się zmieniała, jednak w końcówce Polak przypłacił to małą zadyszką. Ruszył szybko, a z czasem słabł na trasie i ostatecznie został sklasyfikowany na 5. miejscu. Może czuć pewien niedosyt. Polak do brązowego medalu stracił niespełna minutę. Złoto w tej konkurencji wywalczył Japończyk Taiki Kawayoke, który o ponad 1,5 minuty wygrał z Chińczykami Jiayun Cai i Mingyang Qiu.
Kolejne starty przed Polakiem
Przed Witoldem Skupieniem jeszcze dwa starty na tegorocznych igrzyskach paraolimpijskich. W środę 9 marca wystartuje w sprincie techniką dowolną. Ostatni start Polaka będzie miał miejsce w sobotę 12 marca, gdy wystartuje w biegu na 12,5 kilometra techniką dowolną.