Chwalińska i Zieliński lepsi od Brytyjczyków. Koncert Polaków w Sydney

Maja Chwalińska i Jan Zieliński weszli do gry w mikście w turnieju United Cup i pokazali się z dobrej strony. W dwóch setach pokonali Brytyjczyków Olivię Nicholls i Charlesa Brooma. Skończyło się 6:2, 7:6(3). Polacy już wcześniej byli pewni awansu do półfinału po tym, jak swoje singlowe pojedynki wygrali Hubert Hurkacz i Iga Świątek. W sobotnim półfinale biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją Kazachstanu.

Eksperymentalny mikst dał radę

Pierwotnie Polskę mieli reprezentować Iga Świątek i Hubert Hurkacz. Oboje jednak wygrali swoje mecze singlowe i było pewne, że biało-czerwoni awansują do półfinału. Sukces przypieczętowała Świątek, która w trzech setach pokonała Katie Boulter. Dzięki temu w mikście mogli wystąpić Maja Chwalińska i Jan Zieliński. Ten drugi wspólnie z Igą Świątek zaprezentował się już w grze mieszanej z Norwegami, gdzie dali nam cenne zwycięstwo. 

Maja Chwalińska i Jan Zieliński walczyli z Olivią Nicholls i Charlesem Broomem. Rozegrali bardzo dobry mecz. Pierwszy set to prawdziwy koncert biało-czerwonych. Grali bardzo pewnie przy swoim serwisie. Do tego zanotowali dwa przełamania i nadspodziewanie gładko wygrali 6:2. Więcej emocji było w drugiej partii, choć znów zaczęło się doskonale. Na tablicy wyników było już 4:1 i 5:2. Brytyjczycy nie dawali za wygraną i doprowadzili do remisu. W pewnym momencie to oni wyszli na 6:5. Polacy się obronili i nadrobili stratę przełamania. W tie-breaku poszli za ciosem, wygrywając 7:3. Tym samym nasza reprezentacja wygrała z Wielką Brytanią 3:0. 

Maja Chwalińska / Jan Zieliński (Polska) – Olivia Nicholls / Charles Broom (Wielka Brytania) 6:2, 7:6(3)

W półfinale starcie z Kazachstanem 

Przed Polakami dzień przerwy. Do rywalizacji powrócą 4 stycznia. Wówczas w półfinale United Cup zmierzą się z Kazachstanem, który wyeliminował obrońców tytułu Niemców. Przed rokiem biało-czerwoni grali w finale i z pewnością chcą powtórzyć ten wynik. Nie będzie łatwo. Gwiazdami drużyny z Kazachstanu są Jelena Rybakina (6. WTA) i Aleksandr Szewczenko (78. ATP). Czy Iga Świątek i Hubert Hurkacz znajdą na nich sposób?