Po emocjonującym pojedynku Jan Zieliński i Hugo Nys awansowali do finału turnieju deblowego ATP 250 Moselle Open w Metz. O wszystkim zadecydował trzeci set rozgrywany na przewagi. Polsko-monakijska para deblowa rywalizowała z reprezentantami gospodarzy Gregoire Barrere i Quentinem Halysem, którzy do turnieju awansowali z dziką kartą. Ostatecznie w trzech setach lepsi byli Jan Zieliński i Hugo Nys, dzięki czemu Polak stanie przed szansą na obronę tytułu zdobytego przed rokiem.
Początek zgodnie z planem
Mecz rozpoczął się zgodnie z planem. Jan Zieliński i Hugo Nys z Monako gładko poradzili sobie z niżej notowanymi Francuzami. Rozgrywali seta po swojemu. Tylko raz dali się przełamać, na co odpowiedzieli trzykrotnym odebraniem serwisu rywalom. Set zakończył się wynikiem 6:1 i wszystko wskazywało na to, że polsko-monakijski duet deblowy błyskawicznie zamelduje się w wielkim finale. Dopiero później pojawiły się trudności.
Wyrównana druga część meczu i wyszarpany awans
Drugi set był zdecydowanie bardziej wyrównany. Oba duety pilnowały swoich gemów serwisowych i ostatecznie nie oglądaliśmy w tej partii żadnego przełamania. W trzech gemach blisko tego byli Jan Zieliński i Hugo Nys, jednak łącznie nie wykorzystali aż sześciu breakpointów. Francuzi szczęśliwie doprowadzili do tie-breaka. W nim polsko-monakijski duet miał aż trzy piłki meczowe. Żadnej nie wykorzystał i na przewagi 11:9 wygrali Francuzi. O wszystkim miał zadecydować super tie-break rozgrywany do dziesięciu punktów.
Ostatnia partia zaczęła się doskonale dla Francuzów. W pewnym momencie prowadzili już 8:3 i tylko dwóch oczek brakowało im do wygrania meczu i awansu do finału. Wówczas wyższy bieg włączyli Jan Zieliński i Hugo Nys. Wygrali pięć kolejnych piłek i zrobiło się 8:8. Później polsko-monakijski duet obronił piłkę meczową i przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Zakończyło się 11:9 i Jan Zieliński wciąż ma szansę na obronę tytułu w Metz. Przed rokiem triumfował we Francji w parze z Hubertem Hurkaczem. Swoich rywali debliści poznają w sobotę, jednak już teraz wiadomo, że zmierzą się z dużo wyżej notowanymi rywalami i nie będą faworytami.
Hugo Nys (Monako) / Jan Zieliński (Polska) – Gregoire Barrere (Francja, WC) / Quentin Halys (Francja, WC) 6:1, 6:7(9), 11-9