O tym, że Polacy świetnie czują się na kortach w Miami, wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. W poniedziałkowy wieczór tylko to potwierdzili. Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału, Hubert Hurkacz zagra w 1/8 finału, natomiast Alicja Rosolska wywalczyła promocję do ćwierćfinału w grze podwójnej w turnieju WTA 1000 w Miami.
Dla Świątek nie istnieją limity
Iga Świątek udowadnia, że za kilka dni zasłużenie awansuje na pozycję liderki światowego rankingu WTA. 20-letnia Polka śrubuje niesamowity rekord. Po zwycięstwach w Dosze i Indian Wells, ma ochotę także na wygraną w Miami. Raszynianka jest niepokonana od 14 spotkań, a w starciu o ćwierćfinał prestiżowego turnieju pokonała w dwóch setach Cori Gauff (6:3, 6:1). Dla Świątek to piąty (na sześć możliwych) awans do 1/4 finału turnieju WTA. Z kim Iga zagra o półfinał? Na pewno z Czeszką. Jej przeciwniczkę wyłoni pojedynek Petry Kvitowej z Veroniką Kudermatovą.
Nieczyste zagrywki nie wybiły Hurkacza z rytmu
W trzeciej rundzie turnieju w Miami Hubert Hurkacz mierzył się z Rosjaninem Asłanem Karacewem, który ze względu na aktualną sytuację i wymogi organizatorów, startował jako zawodnik neutralny. Ten pojedynek zostanie jednak zapamiętany z kompromitującego zachowania rywala „Hubiego”, który w kluczowym momencie, zamiast szykować się do odbioru podania przez Polaka… po prostu zszedł z kortu i zgłosił sędzi, że potrzebuje pomocy fizjoterapeuty. Nie byłoby w tym nic dziwnego, jakby nie fakt, że przy swoim podaniu Rosjanin poruszał się bez problemów. To taktyczna zagrywka, która miała na celu wybić Hurkacza z rytmu. Zaskoczony wrocławianin bezradnie rozłożył ręce, a zgromadzona na korcie publiczność, wygwizdała Rosjanina. Całe szczęście, Polakowi dodało to jeszcze większej motywacji i czterema kolejnymi serwisami zamknął seta i cały mecz. W następnej rundzie „Hubi” zagra ze zwycięzcą pojedynku Lloyd George Harris — Yoshihito Nishioka.
Nie zapominamy o Rosolskiej
Alicja Rosolska w parze z Erin Routliffe mają za sobą kolejny, udany mecz w grze podwójnej turnieju WTA 1000 w Miami. Polsko-nowozelandzki duet wyeliminował finalistki niedawnego Indian Wells, czyli Amerykankę Asię Muhammad i Japonkę Enę Shibaharę. Warto wspomnieć, że panie w tym roku osiągnęły razem finał w Petersburgu, półfinał w Adelajdzie i ćwierćfinał w Dosze. Teraz w Miami czeka je bardzo trudne wyzwanie, ponieważ zagrają z rozstawionymi z numerem pierwszym Weroniką Kudermetową i Belgijką Elise Mertens.