Z pewnością nie tak Magda Linette wyobrażała sobie start w tegorocznym turnieju wielkoszlemowym Roland Garros. Polka w I rundzie została rozbita przez Rosjankę Ludmiłę Samsonową, z którą ugrała zaledwie dwa gemy. Spotkanie zakończyło się błyskawicznym 1:6, 1:6. Rosjanka była faworytką, jednak spodziewaliśmy się bardziej wyrównanego pojedynku i liczyliśmy na to, że Polka powalczy o awans. Nie udało się. Magdę Linette czeka jeszcze gra w turnieju deblowym, gdzie stworzy duet z Amerykanką Bernardą Perą.
Szybkie odpadnięcie Linette z singla Roland Garros
Ostatnie tygodnie w wykonaniu Magdy Linette (46. WTA) były solidne. Zwiastowały powrót do wysokiej formy. Tak było m.in. w Strasbourgu, gdzie Polka dotarła do ćwierćfinału i przegrała dopiero z Amerykanką Madosin Keys (12. WTA). Liczyliśmy na to, że w Paryżu znów pokaże się z dobrej strony. Losowanie nie było najłatwiejsze, bo już w I rundzie Magda Linette trafiła na Rosjankę Ludmiłę Samsonową (17. WTA).
Spotkanie od początku było bardzo jednostronne. Polka nie potrafiła znaleźć recepty na dobrze dysponowaną rywalkę, która na kortach ziemnych w Paryżu czuła się znakomicie. Pierwszy set rozpoczął się od dwóch przełamań na korzyść Samsonowej, która prowadziła już 4:0. Wówczas honorowego gema wywalczyła Magda Linette. Rosjanka nie spuściła z tonu i partię zakończyła 6:1. Liczyliśmy na to, że drugi set będzie lepszy. Polka rozpoczęła go od wygrania własnego podania. Było 1:1. Niestety od tego czasu kolejne pięć gemów padło łupem Rosjanki. Znów błyskawicznie wygrała 6:1 i całe spotkanie zamknęła w niewiele ponad godzinę. Na przestrzeni całego meczu Magda Linette nie miała ani jednego breakpointa i w kiepskim stylu pożegnała się z singlem Roland Garros.
Ludmiła Samsonowa (Rosja, 17) – Magda Linette (Polska) 6:1, 6:1
Pozostała gra w turnieju deblowym
Polka nie wyjeżdża z Paryża. Zagra jeszcze w turnieju gry podwójnej Roland Garros. Tam stworzy duet z Amerykanką Bernardą Perą. W I rundzie ich rywalkami będą Włoszki: Angelica Moratelli i Camilla Rosatello. Liczymy na to, że w deblu Magdzie Linette pójdzie zdecydowanie lepiej.