Magdalena Fręch wpadła w dołek i przegrała piąty mecz z rzędu w cyklu WTA. Tym razem już po pierwszym spotkaniu żegna się z turniejem Miami Open rangi WTA 1000. Niestety Polka przegrała z dużo niżej notowaną Rumunką Eleną-Gabrielą Ruse. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:6, 4:6. Magdalena Fręch na zwycięstwo czeka od 9 lutego. Wtedy pokonała Beatriz Haddad-Maię. Od tego czasu ponosi same porażki.
Nieudany start Magdaleny Fręch w Miami
Ze względu na wysokie miejsce w rankingu WTA Magdalena Fręch (27. WTA) grała w Miami Open jako rozstawiona z numerem 29. Dzięki temu w I rundzie miała wolny los. W II rundzie na jej drodze stanęła zdecydowanie niżej notowana Rumunka Elena-Gabriela Ruse (102. WTA). Polka wydawała się być faworytką do zwycięstwa. Na korcie jednak to się nie potwierdziło.
Od początku mecz był wyrównany. Większe problemy miała jednak Polka, która w trzecim i piątym gemie broniła łącznie trzech breakpointów. W szóstym jednak zaskoczyła rywalkę i przełamała, wychodząc na 4:2. Niestety nie poszła za ciosem. Od tego momentu w pierwszej partii dominowała Ruse. Szybko odrobiła straty, a później zyskała przewagę przełamania. Przy swoim serwisie dopełniła formalności i było 6:4. Magdalena Fręch nie mogła już sobie pozwolić na żaden błąd. W drugim secie jednak to Ruse ruszyła do akcji. Szybko dwukrotnie przełamała i było 4:1 dla Rumunki. Wtedy Polka próbowała odrabiać straty. Sił starczyło tylko na jedno przełamanie. Znów było 6:4 dla Rumunki i tym samym Magdalena Fręch szybko żegna się z turniejem Miami Open 2025. Nie tak miało być.
Elena-Gabriela Ruse (Rumunia) – Magdalena Fręch (Polska, 29) 6:4, 6:4
Piąta porażka z rzędu w cyklu WTA
Magdalena Fręch notuje fatalną serię. Właśnie doznała piątej porażki z rzędu w turniejach cyklu WTA. Na zwycięstwo czeka od 9 lutego, gdy w turnieju w Dosze sprawiła niespodziankę i wygrała z wyżej notowaną Brazylijką Beatriz Hadad-Maią (18. WTA). Pomimo słabszej serii Polka utrzymuje wysoką pozycję w zestawieniu WTA. Na ten moment w wirtualnym rankingu plasuje się na 26. miejscu, jednak po turnieju w Miami powinna zanotować spadek o kilka pozycji. Goni ją m.in. Magda Linette (34. WTA).