Magdalena Fręch zanotowała wpadkę i odpadła już w I rundzie turnieju WTA 500 w Tokio. Polka po kapitalnym początku meczu z Turczynką Zeynep Sonmez później spuściła z tonu i dała się zaskoczyć. Niestety rozstawiona z siódemką Magdalena Fręch już na etapie I rundy żegna się z turniejem Pan Pacific Open. Z pewnością liczyła na więcej.
Kapitalny początek. Później nieoczekiwana porażka
Zdecydowaną faworytką meczu była Magdalena Fręch (24. WTA). Dwa tygodnie temu po raz pierwszy w karierze osiągnęła ćwierćfinał turnieju rangi WTA 1000, gdzie w Wuhan przegrała z Białorusinką Aryną Sabalenką (1. WTA). Teraz czekały ją zmagania w japońskim Tokio w turnieju Pan Pacific Open rangi WTA 500. Po drugiej stronie kortu stanęła Turczynka Zeynep Sonmez (148. WTA), która przebijała się przez kwalifikację.
Spotkanie rozpoczęło się fantastycznie dla Magdaleny Fręch. Od razu zaczęła dominować na korcie. Zanotowała dwa przełamania i błyskawicznie wyszła na prowadzenie 5:0. Wtedy honorowego gema wygrała Zeynep Sonmez. Chwilę później Polka zamknęła partię 6:1. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niestety później wszystko się odmieniło. W drugim secie skuteczniejsza była Turczynka. To ona zyskała jedno przełamanie więcej i wygrała 6:4. Trzeci set długo toczył się gem za gem. Decydujące było jedno przełamanie. Niestety ponownie na korzyść Sonmez. To ona wygrała 6:3 i sprawiła sporą niespodziankę. Awansowała do II rundy turnieju Pan Pacific Open rangi WTA 500.
Zeynep Sonmez (Turcja, Q) – Magdalena Fręch (Polska, 7) 1:6, 6:4, 6:3
Magdalena Fręch nie utrzyma wysokiej pozycji w rankingu WTA
Niestety słabszy występ w Tokio sprawi, że Polka nie utrzyma swojej wysokiej pozycji w rankingu WTA. W wirtualnym zestawieniu jest na 25. miejscu. Wydaje się, że tak też rozpocznie kolejny tydzień. Ten sezon jest jednak wyjątkowy dla Magdaleny Fręch. Odnosi największe sukcesy w karierze. Wygrała swój pierwszy turniej cyklu WTA, gdy triumfowała w zawodach rangi WTA 500 w Guadalajarze w Meksyku.