Za nami pierwsze rozstrzygnięcia na torze krótkim do short tracku podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Na pierwszy ogień poszły sztafety mieszane, w których wystąpili Polacy. Niestety drużyna w składzie: Nikola Mazur, Kamila Stormowska, Michał Niewiński i Łukasz Kuczyński zajęła ostatnie miejsce w swoim biegu ćwierćfinałowym, a w całej stawce wyprzedziła tylko Francuzów. Ostatecznie Polacy zostali sklasyfikowani na 11. miejscu.
Pechowy upadek Michała Niewińskiego
Awans polskiej sztafety mieszanej w short tracku na igrzyska należy uznać za spory sukces. Polacy nie byli stawiani w roli faworytów, jednak chcieli pokazać się z dobrej strony. Rywalizację rozpoczęły Nikola Mazur i Kamila Stormowska, które choć jechały z tyłu, to jednak z niewielką stratą do prowadzących drużyn. Trzeci w naszej sztafecie był Michał Niewiński. Polak zaczął dobrze, ale niestety przewrócił się na swojej zmianie i już wiedzieliśmy, że Polacy nie awansują dalej. Sztafetę kończył Łukasz Kuczyński, który na linię mety wjechał z ponad dziesięciosekundową startą do Chińczyków. W tym ćwierćfinale za gospodarzami uplasowali się jeszcze Włosi i reprezentanci Korei Południowej.
Sztafeta z Chin była bezkonkurencyjna
Po biegach półfinałowych do wielkiego olimpijskiego finału awansowały reprezentacje Chin, Włoch, Węgier i Kanady. Ostatecznie mistrzami olimpijskimi zostali gospodarze z Chin, którzy w każdym biegu jechali bardzo równo. W wielkim finale upadek zaliczyli Węgrzy i Kanadyjczycy, dzięki czemu kwestia złotego medalu rozstrzygnęła się tylko między panczenistami z Chin i Włoch. Po pasjonującym finiszu wygrali ci pierwsi. Srebrny medal zdobyli Włosi, a brązowy Węgrzy.