Mateusz Cierniak w niesamowitych okolicznościach obronił tytuł indywidualnego mistrza świata u-21 na żużlu. Dokonał tego nawet w sytuacji, gdy w półfinale zawodów w Vojens dotknął taśmy i został wykluczony. W Danii świetnie zaprezentował się Damian Ratajczak, który wygrał i wywalczył srebrny medal młodzieżowych mistrzostw świata. Z brązem rywalizację w Speedway Grand Prix 2 zakończył Bartłomiej Kowalski. Młodzi Polacy zdominowali cykl.
Tytuł obroniony w niesamowitych okolicznościach
Reprezentant Polski Mateusz Cierniak wygrał dwie poprzednie rundy cyklu Speedway Grand Prix 2, czyli Indywidualnych Mistrzostw Świata u-21 na żużlu. Polak był najlepszy w Pradze i Gorzowie Wielkopolskim, dzięki czemu do Vojens jechał po przypieczętowanie obrony tytułu. Nieoczekiwanie w zawodach w Danii nie wszystko układało się po jego myśli. Zaczął od zerowego dorobku punktowego i od razu musiał gonić. Później na szczęście szlo mu lepiej i z dorobkiem 10. punktów awansował do półfinału. W nim potrzebował minimum trzeciego miejsca, aby przypieczętować złoto.
Niestety w swoim półfinale Mateusz Cierniak nie wytrzymał i dotknął taśmy. Tym samym został wykluczony z dalszej rywalizacji i nie wszystko zależało od niego. Najpierw szanse na jego wyprzedzenie stracił Australijczyk Keynan Rew, a następnie Bartłomiej Kowalski. Obaj odpadli w półfinałach. Tym samym Mateusz Cierniak obronił tytuł sprzed roku i ponownie został żużlowym mistrzem świata w kategorii do lat 21.
Srebrny medal Ratajczaka
Do wielkiego finału awansował jednak Damian Ratajczak i spisał się w nim doskonale. Młody Polak wygrał zawody Speedway Grand Prix 2 duńskim Vojens. Dzięki temu rzutem na taśmę awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i został wicemistrzem świata u-21. Trzecie miejsce w cyklu zajął Bartłomiej Kowalski, który w półfinale do ostatnich metrów walczył z Ratajczakiem o awans do finału. Tym samym w tym roku całe podium Indywidualnych Mistrzostw Świata u-21 na żużlu było polskie. To kolejne wielkie osiągnięcie polskiego żużla w ostatnich latach.