Drużyna Platinum Motor Lublin wygrała 51:39 z Betard Spartą Wrocław w pierwszym meczu finałowym żużlowej PGE Ekstraligi. Tym samym lublinianie są blisko obrony tytułu wywalczonego przed rokiem. Przed własną publicznością do zwycięstwa poprowadzili ich: Bartosz Zmarzlik, Jarosław Hampel, Fredrik Lindgren i Dominik Kubera. W drużynie z Wrocławia dobrze punktowali: Daniel Bewley, Artiom Łaguta i Piotr Pawlicki. Rewanż odbędzie się 24 września we Wrocławiu.
Pierwszy krok w kierunku złota wykonany
Tytułu Drużynowego Mistrza Polski na żużlu broni Motor Lublin. W tym sezonie również jest faworytem do wygrania finałowej rywalizacji. W pierwszym meczu wykonał ważny krok w kierunku złota i wygrał 51:39. Betard Sparta Wrocław próbowała postawić się gospodarzom, jednak było o to trudno. W szeregach gości zabrakło dwóch kontuzjowanych liderów Macieja Janowskiego i Taia Woffindena. Po pierwszej serii startów Motor Lublin prowadził 15:9, a rywale nie odstawali i w każdym biegu walczyli o punkty.
Im mecz trwał dłużej, tym zaznaczała się większa przewaga Motoru Lublin. Po trzech seriach na tablicy wyników było już 37:23 i goście znaleźli się w bardzo trudnym położeniu. Przed biegami nominowanymi było 46:32. W końcówce jednak goście nieco zmniejszyli straty i ostatecznie przegrali różnicą 12. punktów. To dużo, jednak różnica ta jest do odrobienia w meczu u siebie. Wiele zależy od tego, jak wrocławianie wejdą w drugą odsłonę finałowej rywalizacji w żużlowej PGE Ekstralidze. W drużynie gospodarzy najlepiej punktowali: Bartosz Zmarzlik (10), Jarosław Hampel (10), Jack Holder (8) i Fredrik Lindgren (8). Wynik wrocławianom trzymali: Daniel Bewley (16), Artiom Łaguta (12) i Piotr Pawlicki (10). Mistrza Polski poznamy 24 września, gdy dojdzie do rewanżu we Wrocławiu.
Platinum Motor Lublin – Betard Sparta Wrocław 51:39
KS Apator Toruń blisko brązowego medalu
Wielu emocji dostarcza także rywalizacja o brązowy medal. W niej walczą ze sobą For Nature Solutions KS Apator Toruń i Tauron Włókniarz Częstochowa. Pierwszy mecz przed własną publicznością wygrali torunianie i to oni są bliżej podium. Skończyło się 50:40. Rewanż zaplanowano na 23 września. Częstochowianie nie są bez szans w walce o odrobienie strat i wywalczenie brązowego medalu PGE Ekstraligi.