Reprezentacja Polski prowadzona przez Czesława Michniewicza przegrała w piątej kolejce Ligi Narodów z Holendrami. Na Stadionie Narodowym w Warszawie drużyna Oranje była wyraźnie lepsza i zasłużenie wygrała 2:0. Selekcjoner biało-czerwonych posłał na murawę teoretycznie najmocniejszy skład, a po przerwie dał zadebiutować w kadrze Michałowi Skórasiowi oraz Mateuszowi Łęgowskiemu. Decydujący o pozostaniu w grupie A Ligi Narodów mecz Polacy zagrają w niedzielę na wyjeździe z Walią.
Do przerwy 0:1
Na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym obie drużyny zaczęły bardzo spokojnie. Już na początku meczu doszło do dłuższej przerwy, ponieważ groźnej kontuzji doznał Holender Teun Koopmeiners i pod znakiem zapytania stanął jego wyjazd na Mundial. Piłkarze wrócili do gry po kilku minutach, a już w 14. na prowadzenie Holendrów wyprowadził Cody Gakpo. Z najbliższej odległości wykorzystał składną akcję całego zespołu. Polacy próbowali odpowiadać, jednak osamotniony w ataku Robert Lewandowski nie mógł liczyć na zbyt wiele celnych dograń. Do przerwy utrzymywał się wynik 0:1.
Holenderska przewaga w drugiej połowie
Po przerwie obraz gry wyraźnie się nie zmienił. Trener zdecydował się na wystawienie bardziej ofensywnego składu i na boisku miejsce Karola Linettego zajął Arkadiusz Milik. Razem z Robertem Lewandowskim tworzył duet napastników, jednak przewagę wciąż mieli Holendrzy. Udokumentowali do w 60. minucie, gdy Steven Bergwijn wykorzystał dogranie Vincenta Janssena. Było 0:2 i biało-czerwoni stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. Niestety w ostatniej półgodzinie nie wypracowali sobie dobrych sytuacji strzeleckich i mecz zakończył się ich porażką. Z punktu widzenia szkoleniowego, ważnymi momentami drugiej połowy były reprezentacyjne debiuty Michała Skórasia z Lecha Poznań i Mateusza Łęgowskiego z Pogoni Szczecin. Ponadto do kadry wrócił Karol Linetty. W drugim meczu naszej grupy Belgowie wygrali 2:1 z Walijczykami. To z Walią zagramy w niedzielę o pozostanie w grupie A Ligi Narodów na kolejny sezon. Wystarczy nam do tego remis. Niestety w przypadku niedzielnej porażki spadniemy do grupy B.
Polska – Holandia 0:2 (0:1)