Jeremy Sochan zagrał fenomenalne spotkanie w meczu San Antonio Spurs przeciwko New Orlean Pelicans. Polak zdobył najwięcej punktów w dotychczasowej karierze i był o krok od zanotowania double-double. Mimo to jednak jego drużyna przegrała z „Pelikanami” 126 do 117.
Mecz życia
Śmiało można powiedzieć, że Jeremy Sochan w meczu z New Orlean Pelicans zagrał dotychczasowy mecz życia. Nasz jedyny reprezentant w NBA ostatniej nocy rzucił aż 23 punkty, a także miał na swoim koncie 9 zbiórek, 6 asyst i przechwyt. Należy też dodać, że Polak zanotował przy tym dwie straty, jednak nie zmienia to faktu, że polski skrzydłowy był po prostu świetny. Świadczy o tym chociażby fakt, że Sochan był wczoraj najlepiej punktującym zawodnikiem San Antonio Spurs. Co więcej, spośród wszystkich graczy „Ostróg” przebywał on najdłużej na parkiecie – ponad 31 minut.
Mimo to Spurs przegrali z Pelicans 126:117. Fenomalne spotkanie po drugiej stronie parkietu zaliczył CJ McCollum. Rozgrywający „Pelikanów” zdobył aż 40 punktów i tym samym poprowadził swój zespół do zwycięstwa.
Poprawa skuteczności rzutowej
Co przy okazji rzuca się w oczy, to znaczna poprawa skuteczności rzutowej naszego koszykarza. Jeremy przeciwko „Pelikanom” rzucił aż 7 rzutów osobistych, notując przy tym 50% skuteczności. To zdecydowanie może cieszyć, zważywszy, że Polak przyzwyczaił nas do gorszej egzekucji rzutów wolnych. Ponadto dołożył do tego dokładnie taki sam % skuteczności w rzutach za trzy, umieszczając 2 z 4 swoich prób w siatce.
Staję się coraz pewniejszy w tym, co robię. Miałem najlepszą noc w karierze, ale wciąż przegraliśmy, więc to nie ma żadnego znaczenia.
Jeremy Sochan
Historyczny wynik
Jeremy Sochan w ten sposób zapisał się na kartach historii. Przed Polakiem w barwach Spurs tak pokaźne statystyki jako pierwszoroczniak w NBA odnotowali tylko legendy tego klubu – Tim Duncan i David Robinson.