Kierowcy Energylandia Rally Team praktycznie na każdym etapie tegorocznego Dakaru znajdują się na podium. Tak też było na 11. odcinku wyścigu, gdzie drugie miejsce zajął 18-letni Eryk Goczał, a na trzeciej pozycji finiszował jego ojciec Marek Goczał. Niestety w klasyfikacji generalnej klasy SSV ponieśli straty do lidera, ponieważ etap ten padł łupem prowadzącego Litwina Rokasa Baciuski z Red Bull Can-Am Factory Team. Etap na szóstej pozycji ukończył Michał Goczał.
Młody Eryk Goczał zachwyca i wciąż jest blisko lidera
Ogromne słowa uznania należą się młodemu Erykowi Goczałowi. Debiutant i najmłodszy uczestnik w historii Rajdu Dakar jedzie naprawdę świetnie. Na 11. etapie stracił tylko 37 sekund do najlepszej załogi. Ostatecznie musiał uznać wyższość Litwina Rokasa Baciuski i jego pilota Oriola Vidala Montijano z Hiszpanii. Eryk Goczał również jedzie z pilotem z Hiszpanii, a jego partnerem jest Oriol Mena. Po zajęciu drugiej pozycji na etapie Polak utrzymał pozycję wicelidera klasy SSV na Dakarze. Na trzy etapy do końca do Baciuski traci 4 minuty i 17 sekund.
Marek Goczał wskoczył na podium generalki
Niemal równo dwie minuty za swoim synem w czwartek finiszował Marek Goczał i zajął trzecie miejsce. Doświadczony zawodnik jedzie w parze z pilotem Maciejem Martonem i również reprezentuje barwy ekipy Energylandia Rally Team. Tym razem do Baciuski stracili trochę ponad 2,5 minuty. Nieoczekiwanie na tym odcinku poważne problemy mieli Hiszpanie Gerard Farres Guell i Diego Ortega Gil. Stracili oni blisko godzinę do zwycięzcy, dzięki czemu Marek Goczał przeskoczył ich w generalce, gdzie zajmuje już trzecie miejsce. Do Baciuski traci niespełna 14,5 minuty.
Szósta pozycja Michała Goczała
Stabilną formę prezentuje również Michał Goczał. Wujek Eryka jedzie w duecie z Szymonem Gospodarczykiem. Tym razem duet ten finiszował na szóstej pozycji ze stratą trochę ponad czterech minut do najlepszych. Pozwoliło im to przesunąć się o kolejne dwie pozycje w generalce, gdzie są już na ósmej pozycji. Niestety do kolejnej załogi tracą około 1,5 godziny i wydaje się, że utrzymanie ósmego miejsca powinno być ich priorytetem na ostatnie trzy etapy. Kolejny odcinek już 13 stycznia, gdy kierowców czeka odcinek specjalny o długości 183 kilometrów. Cały etap z Empty Quarter Marathon do Shaybah liczy 375 kilometrów.