W niedzielę 28 lutego w meksykańskiej Guadalajarze odbyły się kolejne zawody z cyklu Pucharu Świata we florecie. Wystartowała w nich reprezentacja Polski kobiet w składzie: Martyna Jelińska, Martyna Długosz, Hanna Łyczbińska i Julia Walczyk. Nasze reprezentantki pokazały się z dobrej strony, jednak na otwarcie trafiły na mocne Niemki. Porażka z nimi sprawiła, że biało-czerwone walczyły o miejsca 9-16 i ostatecznie ukończyły rywalizację na 9. lokacie. Tego dnia nie do pokonania były Amerykanki, które pewnie wygrały.
Słodko-gorzki start polskich florecistek
W Meksyku nasze reprezentantki na pewno było stać na więcej. Niestety losowanie ułożyło się w ten sposób, że już w pierwszym spotkaniu trafiły na Niemki. Po emocjonujących zmaganiach Polki uległy im ostatecznie 41:45 i musiały walczyć o miejsca w drugiej połowie stawki, czyli 9-16. Pierwszymi rywalkami Polek w tej części drabinki turniejowej były Kolumbijki. Mecz był prawdziwym pokazem siły biało-czerwonych oraz dystansu, który dzieli obecnie obie drużyny. Reprezentacja Polski bez większych problemów wygrała 45:5.
Następny pojedynek decydował o tym, czy Polki powalczą o 9. miejsce. Tam trafiły na zawsze groźne Austriaczki, jednak bez większych problemów wygrały. Polskie florecistki od początku kontrolowały pojedynek i ostatecznie wygrały to starcie 45:23. W meczu o 9. miejsce trafiliśmy na reprezentacje Hiszpanii. Tu również oglądaliśmy pełną kontrolę naszych zawodniczek, które spokojnie prowadziły kolejne pojedynki. Ostatecznie Polki wygrały 45:26 i zajęły 9. miejsce w zawodach Pucharu Świata w Guadalajarze. W tej samej miejscowości rywalizowali Panowie, którzy także zajęli 9. miejsce.
Zwycięstwo Amerykanek
Zmagania w Guadalajarze wygrały Amerykanki, które przez turniej szły jak burza. Na drugim miejscu sklasyfikowane zostały Włoszki, a trzecie miejsce zajęły Rosjanki, których udział w rywalizacji spotkał się z wieloma kontrowersyjnymi opiniami. Tuż za podium znalazły się Francuzki.