Występująca na co dzień we włoskim Imoco Volley Conegliano Joanna Wołosz rozegrała bardzo dobre zawody w pierwszym meczu ćwierćfinałowym siatkarskiej Ligi Mistrzów. Polka wspólnie z koleżankami z zespołu pokonały 3:0 na wyjeździe inną włoską drużyną Vero Volley Monza i są już bardzo blisko awansu do final four. W Monzy na co dzień gra Magdalena Stysiak, jednak tym razem nie miała wiele do powiedzenia. Mecz zdominowały faworytki z Conegliano, które finał obecnej edycji rozgrywek mają na wyciągnięcie ręki.
Joanna Wołosz MVP spotkania
Rozgrywająca reprezentacji Polski od dłuższego czasu jest pewnym punktem Imoco Volley Conegliano. Było to widać również w meczu ćwierćfinałowym, gdzie z dużą precyzją rozrzucała piłki przy siatce i raz po raz zaskakiwała blok rywalek. Dzięki temu jej koleżanki z zespołu miały czyste pozycje do ataku i wykonywały go na dużej skuteczności. Joanna Wołosz do świetnego rozegrania dołożyła jeszcze 4 zdobyte punkty. Znakomitą dyspozycję Polki doceniono po meczu, gdy trzymała tytuł MVP. To kolejny dobry występ polskiej rozgrywającej, która udowadnia, że na tej pozycji znajduje się w ścisłej światowej czołówce.
Mecz pod kontrolą siatkarek z Conegliano
Najbardziej wyrównany był pierwszy set tego spotkania. Gra punkt za punkt toczyła się do wyniku 21:21, jednak wówczas kolejne cztery punkty zdobyły przyjezdne i to one zgodnie z oczekiwaniami wyszły na prowadzenie 1:0. Początek drugiego seta mógł być pewnym zaskoczeniem, bo gospodynie prowadziły już 9:4. Wtedy wyższy bieg wrzuciły siatkarki Imoco Volley Conegliano, które szybko odrobiły straty, a następnie wyszły na kilkupunktowe prowadzenie. Efektem tego była kolejna wygrana seta 25:21. Trzeci set to już pełna dominacja faworytek od początku do końca i pewna wygrana 25:19. Dzięki temu siatkarki z Conegliano są na prostej drodze do final four.
Jak zagrała Magdalena Stysiak?
W przegranej ekipie wystąpiła Magdalena Stysiak i była wyróżniającą się zawodniczką. Polka zdobyła 14 punktów i próbowała utrzymać swój zespół w grze, jednak zabrakło jeszcze 2-3 siatkarek, które by to pociągnęły. Choć zespołowa porażka boli, to jednak indywidualny występ Magdaleny Stysiak jest jak najbardziej na plus.