Niestety Magda Linette i Amerykanka Bernarda Pera nie sprawiły niespodzianki i nie awansowały do finału gry podwójnej w angielskim Birmingham. W półfinale po dwóch setach musiały uznać wyższość rozstawionych z dwójką Ukrainki Marty Kostiuk oraz Barbory Krejcikowej z Czech. Skończyło się 3:6, 4:6. Po tej porażce Magda Linette poinformowała, że do gry wróci dopiero na początku lipca w wielkoszlemowym Wimbledonie. Teraz czeka ją chwila odpoczynku.
Dwusetowe starcie na korzyść faworytek
Przed półfinałem zdecydowanymi faworytkami były Marta Kostiuk i Barbora Krejcikowa. Polsko-amerykański duet Magda Linette i Bernarda Pera mógł sprawić niespodziankę, jednak było o to bardzo trudno. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla Ukrainki i Czeszki, które z przełamaniem wyszły na prowadzenie 3:0. Później oglądaliśmy jeszcze po dwa przełamania z każdej ze stron, jednak przewagę utrzymały Kostiuk i Krejcikowa, które pierwszą partię zakończyły zwycięstwem 6:3.
Drugi set układał się bardzo podobnie. Ponownie jako pierwsze przełamały rywalki. Chwilę później oglądaliśmy odpowiedź w wykonaniu Magdy Linette i Bernardy Pery i ponownie był remis. Do końca seta o jedno przełamanie więcej zaliczyły Kostiuk i Krejcikowa. Kluczowe miało miejsce w dziewiątym gemie, gdy wyszły na prowadzenie 5:4. Później przy swoim podaniu zamknęły seta i cały mecz wygrały 6:3, 6:4. To one zagrają w wielkim finale turnieju Rothesay Classic Birmingham rangi WTA 250.
Marta Kostiuk (Ukraina, 2) / Barbora Krejcikova (Czechy, 2) – Magda Linette (Polska) / Bernarda Pera (USA) 6:3, 6:4
Magda Linette zagra dopiero w Wimbledonie
Po turnieju w Birmingham Magda Linette zmodyfikowała swoje najbliższe plany startowe. Polka wycofała się z prestiżowego turnieju w Eastbourne rangi WTA 500. Zamiast tego skupi się na odpoczynku i poszukiwaniu formy przed najważniejszymi zmaganiami na kortach trawiastych, czyli turniejem wielkoszlemowym Wimbledon. Ten startuje już 3 lipca. Ponadto Magda Linette od jakiegoś czasu boryka się z urazem, który uniemożliwia jej grę na 100 procent. Liczymy na to, że w Wimbledonie wszystko będzie w porządku i pójdzie jej znacznie lepiej.