Michał Kwiatkowski z INEOS Grenadiers w kapitalnym stylu sięgnął po zwycięstwo na 13. etapie Tour de France 2023. Polak zdecydował się na samotny atak i niczym strzała pomknął na metę zlokalizowaną na podjeździe Grand Colombier. Nie miał sobie równych i linię mety minął z dużą przewagą nad pozostałymi zawodnikami. Kolejne miejsca na etapie zajęli Belg Maxim Van Gils z Lotto Dstny i Słoweniec Tadej Pogacar z UAE Team Emirates.
Świetna jazda i wielkie zwycięstwo Michała Kwiatkowskiego
Od początku tegorocznej edycji Tour de France Michał Kwiatkowski spisuje się bardzo dobrze. Kilka etapów kończył w ścisłej czołówce. Przełom nastąpił na 13. etapie. Polak od początku jechał bardzo aktywnie. Michał Kwiatkowski zabrał się w kluczowy podjazd, który z każdym kilometrem powiększał przewagę nad peletonem. Przed kluczowym podjazdem Grand Colombier uciekinieczy mieli 3 minuty i 50 sekund przewagi nad peletonem. Już na początku podjazdu Michał Kwiatkowski zaczął tracić do czołówki, co zwiastowało problemy.
Gdy oczy komentatorów były zwrócone na innych zawodników, to Polak zanotował kapitalny powrót do czołowej grupy. Nie tylko dojechał do najlepszych, ale z czasem sam zdecydował się na atak. Wyprzedził jadącą trójkę i sam pomknął w stronę zwycięstwa. Na 10 kilometrów przed metą jego przewaga wynosiła 40 sekund i rosła. Pięć kilometrów później różnica wynosiła już ponad minutę. Doświadczony Michał Kwiatkowski takiej szansy nie zmarnował. W kapitalnym stylu sięgnął po wygraną na 13. etapie Tour de France 2023. Dla Polaka to drugi taki triumf. Pierwszy osiągnął w 2020 roku. Tym razem na mecie miał 47 sekund przewagi nad Belgiem Maximem Van Gilsem z Lotto Dstny i 50 sekund nad Słoweńcem Tadejem Pogacarem z UAE Team Emirates.
Jak poszło Rafałowi Majce?
Drugim z Polaków w peletonie Tour de France jest Rafał Majka, który pełni rolę pomocnika Tadeja Pogacara. Ponownie pojechał dobrze i finiszował na 28. miejscu ze stratą 4:27 do Michała Kwiatkowskiego. W klasyfikacji generalnej Majka jest 24., a Kwiatkowski 45. Po 13. etapie liderem pozostał Duńczyk Jonas Vingegaard z Jumbo-Visma. Ma on 9 sekund przewagi nad Pogacarem i już blisko trzy minuty nad trzecim Australijczykiem Jai’em Hindleyem z BORA – hansgrohe.