Krzysztof Chmielewski osiągnął wielki sukces i został wicemistrzem świata w pływaniu na dystansie 200 metrów stylem motylkowym. Polak jako drugi dopłynął do mety w wielkim finale zmagań rozgrywanych w japońskiej Fukuoce. Dla zaledwie 19-letniego pływaka z Polski to największy sukces w dotychczasowej karierze. To także pierwszy medal dla biało-czerwonych na tegorocznych mistrzostwach świata w pływaniu.
Świetny występ i walka do ostatnich centymetrów
Za Krzysztofem Chmielewskim kapitalny występ w Fukuoce. Wciąż zaledwie 19-letni pływak bardzo płynnie przeszedł z rywalizacji juniorskiej do seniorskiej. W Japonii bez większych problemów awansował do wielkiego finału na dystansie 200 metrów stylem motylkowym. Tam płynął rozważnie i nie tracił dystansu do czołówki. Choć nie był pierwszy, to jednak wciąż blisko strefy medalowej. Kluczowa była końcówka, w której Krzysztof Chmielewski przyspieszył i znakomicie finiszował. Dzięki temu wywalczył wicemistrzostwo świata w pływaniu. Decydowały milimetry, ponieważ trzeciego na mecie Tomoru Hondę z Japonii wyprzedził zaledwie o 0,04 sekundy. Zmagania wygrał niesamowity Francuz Leon Marchand, który do mety dopłynął ponad sekundę przed Polakiem.
Rekord życiowy i drugi wynik w historii polskiego pływania
Młody polski pływak popłynął najlepiej w dotychczasowej karierze. Wynik 1:53.62 to jego nowy rekord życiowy i jednocześnie drugi najlepszy wynik w historii polskiego pływania. Do tej pory lepiej od niego startował tylko utytułowany Paweł Korzeniowski. Krzysztof Chmielewski znajduje się obecnie w kapitalnej formie, ponieważ życiówkę poprawiał zarówno w półfinale, jak i finale. To dobry prognostyk przed przyszłorocznymi Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu.
Pierwszy medal biało-czerwonych
Krążek wywalczony przez Krzysztofa Chmielewskiego to pierwszy medal Polaków na mistrzostwach świata w pływaniu w Fukuoce. W środowych finałach nie oglądaliśmy innych reprezentantów Polski. Mistrzostwa świata zakończą się 30 lipca i liczymy na to, że biało-czerwoni powiększą swój dorobek medalowy.