Polskie szpadzistki mistrzyniami świata!

Drużyna polskich szpadzistek w składzie: Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Magdalena Pawłowska i Ewa Trzebińska wywalczyła mistrzostwo świata. Polki kapitalnie zaprezentowały się na turnieju w Mediolanie i wielkim finale po meczu pełnym zwrotów akcji pokonały gospodynie 38:32. To pierwsze złoto mistrzostw świata polskiej drużyny szpadzistek w historii. Do tej pory największym sukcesem było srebro z 2009 roku. 

Droga do wielkiego finału 

Reprezentantki Polski w Mediolanie od początku czuły się bardzo dobrze. W składzie naszej drużyny szpadzistek znalazły sie: Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Magdalena Pawłowska i Ewa Trzebińska. Zgodnie z rozstawieniem zmagania rozpoczęły od 1/16 finału. Tam mierzyły się z Gruzinkami. Po jednostronnym widowisku skończyło się 45:33. W 1/8 finału biało-czerwone bez większych problemów pokonały 45:28 Egipcjanki i zameldowały się w najlepszej ósemce mistrzostw świata. 

O awans do strefy medalowej Polki walczyły ze szpadzistkami z Izraela. Ponownie miały wszystko pod kontrolą i pewnie wygrały 45:34. Zdecydowanie trudniejsze zadanie czekało je w półfinale. Tam trafiły na liderki światowego rankingu, czyli zespół Korei Południowej. Pojedynek ten był niezwykle emocjonujący. O zwycięstwie decydowały detale. Ostatecznie to Polki okazały się minimalnie lepsze. Wygrały 33:32 i awansowały do wielkiego finału. Tym samym zapewniły sobie minimum powtórzenie wyniku z 2009 roku, gdy nasz zespół wywalczył wicemistrzostwo świata. 

Włoszki pokonane. Złoto dla Polek 

W wielkim finale biało-czerwone rywalizowały z Włoszkami. Gospodynie były faworytkami i dobrze weszły w to spotkanie, prowadząc już 10:7. Później dobrą rundę rozegrała Renata Knapik-Miazga, która odrobiła nieco strat i było 18:19. Kolejna runda należała do Włoszek, które prowadziły 25:23 i były blisko tytułu mistrzowskiego. Jako ostatnia w polskiej drużynie walczyła Martyna Swatowska-Wenglarczyk i spisała sie znakomicie. Polka rozbiła 9:3 utytułowaną i faworyzowaną Rossellę Flamingo. Dzięki temu odwróciła losy rywalizacji. Polki wygrały 38:32 i wywalczyły pierwsze w historii mistrzostwo świata w szpadzie.