Bartosz Łosiak i Michał Bryl wywalczyli brązowy medal mistrzostw świata w siatkówce plażowej rozgrywanych w meksykańskim Tlaxcali. Biało-czerwoni kapitalnie spisywali się w najważniejszym turnieju w tym roku. W małym finale pokonali w dwóch setach Amerykanów Trevora Crabba i Theo Brunnera. Dwie pozostałe polskie pary odpadły na etapie 1/16 finału. Bartosz Łosiak i Michał Bryl jako pierwsi Polacy w historii stanęli na podium mistrzostw świata w siatkówce plażowej.
Wielki turniej Łosiaka i Bryla
Przed rozpoczęciem zmagań w Tlaxcali najwięcej nadziei wiązaliśmy ze startem Bartosza Łosiaka i Michała Bryla. Nie pomyliliśmy się. Duet ten kapitalnie spisywał się już od fazy grupowej, gdzie wygrał wszystkie trzy mecze i pewnie awansował do fazy pucharowej. W 1/16 finału Polacy w dwóch setach pokonali Norwegów Hendrika Nikolaia Mola i Mathiasa Berntsena. Zdecydowanie większe wyzwanie czekało na nich w 1/8 finału, gdzie walczyli z jednymi z faworytów Nilsem Ehlersem i Clemensem Wicklerem z Niemiec. Biało-czerwoni wygrali w dwóch setach i byli już w najlepszej ósemce.
Ćwierćfinał to kolejny kapitalny mecz w wykonaniu Bartosza Łosiaka i Michała Bryla. Tym razem w dwóch setach odprawili faworyzowanych Milesa Partaina i Andy Benesha ze Stanów Zjednoczonych. W ten sposób jako pierwsi Polacy w historii awansowali do najlepszej czwórki mistrzostw świata. Półfinał to niezwykle emocjonujący bój ze Szwedami Davidem Ahmanem i Jonatanem Hellvigiem. Spotkanie zakończyło się w tie-breaku. Polacy nie wykorzystali dwóch piłek meczowych i przegrali. W meczu o brąz nasi reprezentanci walczyli z Amerykanami Trevorem Crabbem i Theo Brunnerem. Polacy byli wyraźnie lepsi, wygrali w dwóch setach i sięgnęli po historyczny brązowy medal mistrzostw świata.
Jak poszło pozostałym polskim duetom?
W dalekim Meksyku oglądaliśmy jeszcze dwie polskie pary. Na 1/16 finału swój udział zakończyli Piotr Kantor i Jakub Zdybek, którzy w dwóch setach przegrali z Partainem i Beneshem. Wśród pań rywalizowały Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz. One również wyszły z grupy. W 1/16 finału musiały jednak lepsze od nich okazały się Tanja Huberli i Nina Brunner ze Szwajcarii.