Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przeszli drogę z piekła do nieba i sięgnęli po Superpuchar Polski. Podróż w przeciwnym kierunku stała się udziałem graczy Jastrzębskiego Węgla, którzy prowadzili już 2:0 i mieli piłkę meczową na wygranie trofeum. Za nami siatkówka na najwyższym światowym poziomie. Po spektakularnym powrocie po Superpuchar Polski sięgnęli podopieczni Tuomasa Sammelvuo.
Jastrzębski prowadził 2:0 i miał piłkę meczową
Początek meczu układał się zdecydowanie lepiej dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Mistrzowie Polski prowadzeni przez Marcelo Mendeza wyglądali bardzo pewnie. Zaczęło się od 6:0. Później zespół ten kontrolował przebieg gry i trzymał na dystans zawodników z Kędzierzyna-Koźla. Przez całą pierwszą partię przewaga Jastrzębskiego nie podlegała żadnej dyskusji i skończyło się 25:20. Od początku drugiej partii gracze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle byli bardziej uważni. Gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce jednak przewagę zyskali obrońcy trofeum i to oni wygrali 25:23. Prowadzili już 2:0.
Wydawało się, że mecz szybko się skończy. Wszystko dlatego, że Jastrzębski Węgiel w trzeciej partii prowadził już 19:13 i pewnie zmierzał po zwycięstwo. W końcówce trzeciego seta podopieczni Tuomasa Sammelvuo się przebudzili i zaczęli odrabiać straty. Nieoczekiwanie to oni przejęli inicjatywę. Piłkę meczową przy stanie 26:25 mieli jednak jastrzębianie. Nie wykorzystali jej, a set padł łupem ZAKSY, która wygrała 31:29.
Spektakularny powrót ZAKSY
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zanotowali spektakularny powrót. W nieprawdopodobnych okolicznościach wygrali trzeciego seta. Później poszli za ciosem. Czwarta partia to popis wicemistrzów Polski, którzy pewnie wygrali 25:19. O losach trofeum decydował tie-break. W nim długo drużyny grały punkt za punkt. Końcówka należała jednak do ZAKSY. Będący na fali siatkarze z Kędzierzyna-Koźla wygrali 15:12 i zdobyli Superpuchar Polski. Gracze Jastrzębskiego Węgla stracili szansę na trzeci triumf z rzędu w tych rozgrywkach. Graczem meczu wybrano Bartosza Bednorza (ZAKSA). Dobre zawody rozegrali jeszcze m.in.: Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz (ZAKSA) oraz Tomasz Fornal, Norbert Huber i Jean Patry (Jastrzębski).
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:20, 26:24, 29:31, 19:25, 12:15)