Koszykarze Kinga Szczecin w efektownym stylu wygrali przed własną publicznością 80:60 z MHP Riesen Ludwigsburg z Niemiec. Dzięki temu mistrzowie Polski awansowali na drugie miejsce w grupie i zachowali szansę na awans do kolejnej fazy rozgrywek. W Szczecinie oglądaliśmy koncert w wykonaniu gospodarzy, którzy zdominowali swoich rywali. W ostatniej kolejce o awans zagrają na wyjeździe z włoskim Dinamo Sassari. Spotkanie zaplanowano na 20 grudnia.
Niezwykle cenna wygrana Kinga Szczecin
Przed środowym spotkaniem zawodnicy Kinga Szczecin legitymowali się bilansem 1-3 w Lidze Mistrzów. Jedyne dotychczasowe zwycięstwo odnieśli w domowym starciu z Dinamo Sassari, które zakończyło się wynikiem 93:85. W środę w Szczecinie mistrzowie Polski podejmowali niemiecki MHP Riesen Ludwigsburg, z którym na wyjeździe przegrali 78:82.
Spotkanie domowe od początku układało się jednak po myśli graczy ze Szczecina. Szybko narzucili swój rytm gry i przeważali w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła. Już po pierwszej kwarcie prowadzili 20:12. Dobra druga kwarta sprawiła, że na przerwę schodzili przy prowadzeniu 42:26. Duża przewaga była ważna, ponieważ pozwalała na odrobienie strat z pierwszego meczu. W trzeciej kwarcie nieoczekiwanie do głosu doszli goście. To oni wygrali 17:11 i nieco zmniejszyli straty. Ostatni fragment gry to jednak popis koszykarzy Kinga. Niesieni dopingiem własnej publiczności wygrali aż 27:17 i cały mecz zakończyli efektownym wynikiem 80:60. Najwięcej punktów rzucili: Andrzej Mazurczak (19) i Morris Udeze (18).
King Szczecin – MHP Riesen Ludwigsburg 80:60 (22:12, 20:14, 11:17, 27:17)
King Szczecin w grze o awans do rundy zwycięzców
Po pięciu kolejkach Ligi Mistrzów King Szczecin zajmuje drugie miejsce w grupie D z dorobkiem siedmiu punktów. Liderem z kompletem zwycięstw i pewnym awansem jest AEK Ateny. W ostatniej kolejce szczecinianie zagrają na wyjeździe z włoskim Dinami Sassari. Jeżeli wygrają, to na pewno awansują do kolejnej fazy rozgrywek. W przypadku porażki muszą liczyć na wygraną AEK z Ludwigsburgiem i korzystny bilans punktów. Liczymy na to, że mistrzowie Polski wezmą sprawy w swoje ręce i 20 grudnia wygrają na Sardynii.