Magdalena Fręch się nie zatrzymuje. Po heroicznym boju w trzech setach pokonała Rosjankę Anastazję Zacharową i awansowała do IV rundy Australian Open. To największy sukces w karierze polskiej tenisistki. Po raz pierwszy awansowała do tego etapu turnieju wielkoszlemowego. Piątkowe spotkanie z Rosjanką potrwało blisko trzy godziny i skończyło się wynikiem 4:6, 7:5, 6:4. W kolejnej rundzie Magdalena Fręch zagra z czwartą rakietą świata Amerykanką Coco Gauff.
Magdalena Fręch piszę historię w Australian Open
Poprzedni sezon potwierdził, że nastąpił przełom i kariera Magdaleny Fręch (69. WTA) zmierza w dobrym kierunku. Polka biła w nim rekordy najwyższego miejsca w rankingu WTA. Obecny sezon również rozpoczęła z przytupem i właśnie osiągnęła największy sukces w dotychczasowej karierze, awansując do IV rundy turnieju wielkoszlemowego Australian Open. Nie było o to łatwo. Już w I rundzie Polka musiała wychodzić z nielada opresji, jednak pokonała Australijkę Darię Saville (152. WTA). W II rundzie po raz pierwszy w karierze wygrała z tenisistką z TOP 20, eliminując z turnieju Francuzkę Caroline Garcię (19. WTA).
W III rundzie przeciwniczką Polki była kwalifikantka Anastazja Zacharowa (190. WTA) z Rosji. Spotkanie było niezwykle zacięte. Lepiej weszła w nie rywalka, która w pierwszym secie przełamała raz więcej i zakończyła go zwycięstwem 6:4. Magdalena Fręch nie mogła już sobie pozwolić na żaden błąd. Od początku drugiej partii przyspieszyła i tym razem to ona długo grała z przewagą przełamania. W końcówce rywalka odrobiła straty. Na szczęście nie podłamało to Magdaleny Fręch, która wygrała 7:5. Trzeci set był pełen zwrotów akcji. Obie przełamywały się z dużą regularnością. W pewnym momencie Rosjanka wyszła na 4:3 i miała swój serwis. Polka pokazała jednak klasę. Wygrała trzy kolejne gemy i to ona cieszy się z życiowego sukcesu.
Magdalena Fręch (Polska) – Anastazja Zacharowa (Rosja, Q) 4:6, 7:5, 6:4
Wielkie wyzwanie w IV rundzie
Teraz przed Magdaleną Fręch wielkie wyzwanie. Rozpędzona Polka w IV rundzie Australian Open zmierzy się z czwartą rakietą świata Amerykanką Coco Gauff (4. WTA). Oczywiście to rywalka będzie zdecydowaną faworytką do zwycięstwa. Póki co w Melbourne spisuje się doskonale i nie straciła ani jednego seta. Spotkanie wstępnie zaplanowano na niedzielę. Będzie to pierwszy mecz pomiędzy tymi tenisistkami.