Polki wygrały 34:27 na wyjeździe z Kosowem i są już o włos od awansu na mistrzostwa świata 2024 w piłce ręcznej. Biało-czerwone były zdecydowanymi faworytkami do wygranej z outsiderem grupy 8. Nieoczekiwanie długo męczyły się z Kosowiankami. O ich zwycięstwie zadecydowała druga połowa, w której wypracowały sobie kilka bramek przewagi. Za kilka dni dojdzie do rewanżu w Zielonej Górze. Polki powinny tam dopełnić formalności.
Nieoczekiwane problemy z Kosowem
Faworytkami tego meczu były Polki. Podopieczne Arne Senstada są wyżej notowane od Kosowianek w światowym rankingu. Do meczu z rywalem z Bałkanów przystępowały po dwóch porażkach z mocnymi Dunkami. Taki sam bilans miały Kosowianki. W związku z tym dwumecz z tym rywalem decyduje o zajęciu drugiego miejsca w grupie 8 i awansie na mistrzostwa Europy 2024 w piłce ręcznej. Pierwsze spotkanie odbyło się w Prisztinie i nie było łatwą przeprawą.
Od początku bardzo dobrze dysponowane były gospodynie. Szybko wyszły na 5:1 i napędziły Polkom strachu. Później gra się wyrównała, jednak wciąż nieco z przodu były Kosowianki. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 17:17. Na szczęście po zmianie stron wszystko się odmieniło. Z minuty na minutę rosła przewaga Polek, które w końcówce zdominowały zmęczony zespół z Kosowa. Biało-czerwone umiejętnie punktowały błędy rywalek w obronie i wygrały wyjazdowe spotkanie 34:27. Najwięcej bramek dla naszej drużyny rzuciły: Monika Kobylińska (9), Magda Balsam (6) i Karolina Kochaniak-Sala (5).
Kosowo – Polska 27:34 (17:17)
Dopełnić formalności w Zielonej Górze
Polki szybko wracają do kraju, gdzie będą przygotowywały się do spotkania rewanżowego. Te odbędzie się 7 kwietnia w Zielonej Górze. Biało-czerwone będą broniły tam przewagi wywalczonej w Prisztinie i są zdecydowanymi faworytkami. Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Liczymy na to, że polskie szczypiornistki dopełnią formalności i bez większych problemów awansują na mistrzostwa Europy 2024.