Emocjonujący bój Polek oglądaliśmy na zakończenie turnieju Ligi Narodów w tureckiej Antalyi. W niedzielne popołudnie spotkały się dwa zespoły które miały po trzy zwycięstwa. Biało-czerwone rywalizowały z Japonkami. Skończyło się 3:0, choć zwłaszcza pierwszy i trzeci set były bardzo wyrównane. Podopieczne Stefano Lavariniego pokazały moc i z kompletem zwycięstw zakończyły inauguracyjny turniej Ligi Narodów.
Starcie niepokonanych na korzyść Polek
W ubiegłym sezonie Polki dołączyły do grona czołowych drużyn świata. Najlepiej potwierdza to trzecie miejsce zajęte na koniec Ligi Narodów. To historyczny sukces w tych rozgrywkach. Od początku obecnego sezonu forma biało-czerwonych wygląda bardzo dobrze. Kontynuują dobre występy z ubiegłego roku. Pierwszy turniej Ligi Narodów w tureckiej Antalyi zakończyły z kompletem czterech zwycięstw i idealnym bilansem setów 12:0.
Na koniec rywalizowały z Japonkami, które przed tym pojedynkiem również miały miano niepokonanych. Spotkanie było bardzo zacięte. Tego też się spodziewaliśmy. W premierowej odsłonie długo prowadziły rywalki. Końcówka należała jednak do Polek, które zdobyły sześć punktów z rzędów i wyszły na 24:23. W końcu wygrały na przewagi 26:24. Drugi set był mniej zacięty. Tym razem Polki wypracowały sobie kilka punktów przewagi i zakończyły go 25:20. Trzecia partia znów była wyrównana. Toczyła się punkt za punkt. W końcówce większą skutecznością wykazały się biało-czerwone i wygrały 25:23. Dzięki temu w trzech setach pokonały bardzo groźne Japonki. Najwięcej punktów zdobyły: Magdalena Stysiak (22) i Martyna Łukasik (11).
Polska – Japonia 3:0 (26:24, 25:20, 25:23)
Kiedy kolejny turniej Ligi Narodów?
Polki w imponującym stylu weszły w tegoroczną Ligę Narodów. Wygrały cztery pierwsze mecze i mają 12 punktów. Zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Teraz przed nimi kilka dni odpoczynku od meczów o punkty. Udadzą się do Stanów Zjednoczonych, gdzie czeka je drugi turniej. Ten odbędzie się w dniach 28 maja – 1 czerwca. Polki rywalizować będą w Arlington z: Serbkami, Koreankami, Niemkami i Amerykankami.