To spora niespodzianka. Iga Świątek przegrała w dwóch setach z Chinką Qinwen Zheng w półfinale igrzysk olimpijskich. Tym samym pierwszy raz od kilku lat przegrała na kortach ziemnych Roland Garros. To nie był dobry dzień dla liderki rankingu WTA. Polka miała problemy z celnością i popełniała wiele niepotrzebnych błędów. W drugim secie prowadziła już 4:0. Niestety zmarnowała przewagę i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:6, 5:7. Iga Świątek powalczy jeszcze o brązowy medal.
Nieudany mecz i porażka z Zheng
Oczywiście zdecydowaną faworytką półfinału igrzysk olimpijskich była Iga Świątek (1. WTA). O finał rywalizowała z Chinką Qinwen Zheng (7. WTA). Do tej pory obie grały ze sobą sześć razy i za każdym razem wygrywała Polka. Ostatni raz mierzyły się w lutym tego roku w Dubaju. Tam Iga Świątek wygrała w dwóch setach. Liczyliśmy na to, że podobnie będzie w półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Niestety nie był to udany mecz w wykonaniu Polki.
Od początku Iga Świątek miała spore problemy z jakością serwisu. Ponadto popełniała wiele prostych błędów, co napędzało Chinkę. To Zheng przełamała jako pierwsza i wyszła na 2:1. Wówczas Polka doprowadziła jeszcze do remisu 2:2. Niestety cztery kolejne gemy padły łupem Qinwen Zheng. To ona nieoczekiwanie zamknęła pierwszą partię 6:2. Liczyliśmy na przełamanie w drugim secie. Zaczęło się obiecująco. Iga Świątek wyglądała na bardzo skupioną. Prowadziła 4:0 z dwoma przełamaniami. Niestety wtedy znów coś w jej grze się zacięło. Chinka doprowadziła do 4:4. Później w decydujących momentach Zheng zachowała więcej skuteczności. Przełamała jeszcze raz i skończyło się 7:5. W ten sposób Polka pożegnała się z marzeniami o złotym medalu olimpijskim w Paryżu.
Qinwen Zheng (Chiny, 6) – Iga Świątek (Polska, 1) 6:2, 7:5
Z kim Iga Świątek powalczy o brązowy medal igrzysk olimpijskich?
Choć nie ma już szans na złoto, to jednak Iga Świątek wciąż może wrócić z Paryża z brązowym medalem olimpijskim. Stanięcie na podium byłoby jej dużym sukcesem. W małym finale igrzysk w Paryżu zmierzy się z Chorwatką Donną Vekić (21. WTA) lub Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą (67. WTA). W obu przypadkach będzie faworytką.