Niestety sensacji nie było. Magdalena Fręch przegrała w dwóch setach z Aryną Sabalenką i pożegnała się z turniejem Dongfeng Voyah Wuhan Open na etapie ćwierćfinału. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:6, 2:6 z perspektywy Polki. Ta jednak po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału turnieju rangi WTA 1000. Osiągnie także nowy rekord w rankingu WTA, plasując się na 24. miejscu.
Fręch była bez szans z rozpędzoną Sabalenką
Dla Magdaleny Fręch (27. WTA) był to pierwszy mecz w karierze z Białorusinką Aryną Sabalenką (2. WTA). Polka przystępowała do niego z optymizmem, ponieważ w drodze do ćwierćfinału w Wuhan pokonała m.in. rozstawioną z szóstką Emmę Navarro (8. WTA). Teraz jednak zderzyła się z mocą Sabalenki. Ta dominowała od samego początku.
Mecz zaczął się od dwóch szybkich przełamań na korzyść Białorusinki. Dzięki temu błyskawicznie wyszła na 4:0 i zyskała kontrolę nad partią. Magdalena Fręch walczyła, jednak stać ją było tylko na wygranie dwóch gemów przy swoim podaniu. Seta Sabalenka zamknęła wynikiem 6:2. Druga partia miała nieco inny przebieg. Choć znów Białorusinka prowadziła z dwoma przełamaniami 3:0, to jednak Polka wtedy się postawiła. Odrobiła część strat. Zrobiło się 3:2. Niestety później nie wykorzystała dwóch breakpointów i nie doprowadziła do remisu. Sytuację wykorzystała Sabalenka, która ponownie odskoczyła, a później poszła za ciosem. Znów wygrała 6:2 i w niespełna 1,5 godziny awansowała do półfinału.
Aryna Sabalenka (Białoruś, 1) – Magdalena Fręch (Polska) 6:2, 6:2
Magdalena Fręch bije życiowe rekordy
W Wuhan Magdalena Fręch została czwartą Polką w historii w ćwierćfinale turnieju rangi WTA 1000. Wcześniej dokonały tego tylko: Agnieszka Radwańska, Iga Świątek i Magda Linette. Ta ostatnia zrobiła to dosłownie kilka godzin przed Fręch. Choć Polka odpadła z turnieju w Wuhan, to jednak w najnowszym notowaniu WTA osiągnie kolejną życiówkę. Będzie plasowała się na 24. miejscu. To znakomity wynik i potwierdzenie tego, że kariera Magdaleny Fręch zmierza w dobrym kierunku.