PGE Spójnia Stargard nie zrewanżowała się drużynie CSM Oradea i ponownie przegrała z nią w ramach Pucharu Europy FIBA. Spotkanie w Polsce rozpoczęło się fatalnie dla koszykarzy Spójni. Pierwszą kwartę przegrali 4:26. Później na dystansie nie byli w stanie odrobić strat. To dla nich druga porażka w grupie E, jednak pozostają w walce o awans do kolejnej rundy FIBA Europe Cup.
Fatalny początek zaważył na losach meczu
Obie drużyny mierzyły się ze sobą już w pierwszej kolejce Pucharu Europy FIBA. Tam w Rumunii koszykarze PGE Spójni zagrali bardzo dobrze. Losy zwycięstwa ważyły się do samego końca. Ostatecznie to Rumuni wygrali 77:75. Liczyliśmy na to, że przed własną publicznością podopieczni Andreja Urlepa powalczą o nieco lepszy wynik. Niestety juz pierwsze minuty rozwiały te nadzieje.
Spotkanie od początku ułożyło się po myśli przyjezdnych. PGE Spójnia rozegrała jedną z najsłabszych kwart w swojej historii. Zespół ten rzucił tylko cztery punkty. Rywale to wykorzystali i już po 10. minutach gry mieli przewagę 22. punktów. To pozwoliło im kontrolować mecz. W drugiej kwarcie gospodarze zagrali nieco lepiej i wygrali 20:17. Na przerwę schodzili jednak przy wyniku 24:43. Po zmianie stron nie było lepiej. Rumuni grali pewnie i tym razem to oni dołożyli cztery punkty przewagi. Przed ostatnią kwartą PGE Spójnia przegrywała 43:66. Wiedzieliśmy, że nie wygra. Goście się rozluźnili, dzięki czemu podopieczni Andreja Urlepa zmniejszyli straty i cały mecz przegrali 65:77. Najwięcej punktów dla Spójni rzucili: Ta’Lon Cooper (15), Luther Muhammad (10) i Sebastian Kowalczyk (9).
Spójnia Stargard – CSM Oradea 65:77 (4:26, 20:17, 19:23, 22:11)
Awans wciąż jest w zasięgu
Dla zespołu ze Stargardu była to druga porażka w obecnych rozgrywkach FIBA Europe Cup. Po czterech kolejkach PGE Spójnia zajmuje drugie miejsce w grupie E i wciąż liczy się w walce o awans do dalszej fazy. Potrzebuje jednak dwóch zwycięstw. Najbliższe spotkanie polski zespół rozegra na wyjeździe z Arges Pitesti z Rumunii. U siebie Spójnia wygrała 65:62. Na wyjeździe też musi powalczyć o zwycięstwo. Mecz odbędzie się 6 listopada.