Hubert Hurkacz zameldował się w ćwierćfinale turnieju halowego w Rotterdamie. Polakowi pomogła nieco kontuzja, której nabawił się Czech Jiri Lehecka. Przy wyniku 7:5, 2:0 dla Polaka rywal skreczował. Tym samym Hubert Hurkacz po raz pierwszy w karierze awansował do najlepszej ósemki turnieju ABN AMRO Open rangi WTA 500 na kortach twardych. W czwartek 6 lutego pozna swojego kolejnego rywala.
Hurkacz wykorzystał problemy Czecha
Spotkanie Huberta Hurkacza (21. ATP) z Czechem Jiri Lehecką (24. ATP) zapowiadało się ciekawie. Do tej pory grali ze sobą raz i przed rokiem w Rotterdamie w trzech setach wygrał Polak. Do tego dobrze rozpoczął tegoroczną edycję turnieju i w dwóch setach pokonał Włocha Flavio Cobolliego (35. ATP). Spotkanie z Czechem w II rundzie było wyrównane. Obaj od początku skupili się na swoich gemach serwisowych. Polak pierwsze problemy miał w szóstym gemie, gdy bronił czterech breakpointów. To się udało. Kluczowy dla tego meczu był ósmy gem. Wówczas Lehecka poczuł ból w lewej nodze. Widać było, że utrudnia mu to grę. Hurkacz to wykorzystał i pierwszą partię zamknął 7:5.
Drugi set rozpoczął się dobrze dla Polaka. Od razu przełamał rywala, a po chwili wygrał swoje podanie. Było 2:0. W trzecim gemie Hurkacz prowadził już 40:0 przy serwisie Czecha. Wtedy Jiri Lehecka zdecydował się na poddanie meczu. Nie był w stanie rywalizować z Polakiem. Dzięki temu po kreczu rywala nasz zawodnik zameldował się w ćwierćfinale turnieju halowego ABN AMRO Open rangi WTA 500 w Rotterdamie. Dokonał tego po raz pierwszy w karierze.
Jiri Lehecka (Czechy) – Hubert Hurkacz (Polska, 8) 5:7, 0:2 i krecz
Z kim Hurkacz zagra w ćwierćfinale?
Hubert Hurkacz ze spokojem czeka na wyłonienie swojego kolejnego rywala w Holandii. W ćwierćfinale zagra z Rosjaninem Andriejem Rublowem (10. ATP) lub Węgrem Fabianem Marozsanem (57. ATP). Do tej pory Polak rozegrał pięć razy z Rublowem i jego bilans to 3:2. Ostatni raz grali ze sobą w 2023 roku w finale turnieju w Szanghaju, gdzie Polak wygrał w trzech setach i zdobył cenny tytuł. Z Węgrem grał do tej pory raz, gdy na tym samym turnieju wygrał w ćwierćfinale. Czy w Rotterdamie Hurkacz pójdzie za ciosem?