Reprezentacja Polski nie miała zbyt wiele czasu na regenerację i zapomnienie o klęsce z Belgią. W sobotę w Rotterdamie biało-czerwonych czeka wcale nie łatwiejsze zadanie. Holandia to faworyt nie tylko tej grupy Ligi Narodów, ale i całych rozgrywek.
Choć ostatnio Polska grała z Holandią też w Lidze Narodów dwa lata temu i doznała dwóch nieznacznych porażek (0:1 i 1:2), to teraz niektórzy podobne wyniki przyjęliby z pocałowaniem ręki. Przed zespołem biało-czerwonych trudne zadanie, bo Polacy są zmęczeni fizycznie i psychicznie po „laniu” w Brukseli.
Zmiany w składzie Polski konieczne
Na chwilę zostawmy sferę mentalną, nad którą sztab z pewnością musiał się pochylić. Sportowo to też nie będzie taka sama drużyna, jak w meczu z Belgią. Raczej nie zagrają doświadczeni gracze, jak Lewandowski, Glik, czy Krychowiak. Po meczu z Belgią „wypruty” jest Żurkowski, który przebiegł 13 km. Na pewno nie zagrają kontuzjowani Bielik, Milik i Buksa.
Kto zatem może liczyć na szansę gry? W bramce ma wystąpić Łukasz Skorupski. Znajdzie się miejsce dla jednego nowego środkowego defensora, a kandydatów jest trzech. Niewykluczony jest też występ Nicoli Zalewskiego od pierwszej minuty. W ataku ma zagrać z kolei Karol Świderski.
Holandia spuści z tonu?
Reprezentacja „Oranje” w pierwszym meczu rozgromiła Belgię 4:1. W spotkaniu z Walią zagrała już w mocno rezerwowym składzie i… ledwo wygrała. Czy to może być dobra wiadomość? To zależy od tego z jakim nastawieniem i składem wyjdzie na Polskę drużyna „Oranje”.
Czy Polacy też inaczej zagrają i za wszelką cenę będą starali się uniknąć kompromitacji, jak z Belgią?
Nie. Z Belgią nie okopywaliśmy się. Próbowaliśmy grać do przodu, strzelać gole. Podchodziliśmy do wysokiego pressingu. Było kilka fajnych momentów w naszej grze… Z Holandią też nie będziemy bronić całym zespołem, bo to droga donikąd. Musimy grać podobnie jak z Belgią, ale nie możemy ryzykować takich strat na własnej połowie. Strata piłki na środku boiska w meczu z Walią jest czymś innym niż w spotkaniach z Belgią czy Holandią.
Czesław Michniewicz
Nastroje wśród kibiców nie są zbyt dobre. Widać to również w zakładach bukmacherskich STS, gdzie 95% wkładów graczy jest na wygraną „Oranje”. Być może jednak po takim zimnym prysznicu, kadra zagra lepiej niż wszyscy oczekują.
Holandia – Polska
Sobota, 11 czerwca, godz. 20:45
Stadion w Rotterdamie
Transmisja: TVP, TVP Sport i Polsat Sport Premium