Piłka nożna jest naszym sportem narodowym numer jeden, ale problem w tym, że reprezentacja i kluby raczej sukcesów i wielkich powodów do dumy nie przynoszą. Postanowiliśmy więc poszukać dyscyplin sportowych, gdzie wygląda to zupełnie inaczej. Gdzie sukcesy biało-czerwonych można regularnie obstawiać?
Jeden Robert Lewandowski, choć w swej kategorii najlepszy na świecie, wiosny w polskim futbolu nie czyni. Nie można popaść w hurraoptymizm i zapomnieć, jak wygląda poziom polskiej piłki nożnej. A co rok w europejskich pucharach pokazują to teoretycznie najlepsze kluby Ekstraklasy. Młodzi piłkarze, jak tylko mogą, to wyjeżdżają do innych krajów i lepszych lig. Reprezentacja więcej zanotowała rozczarowań niż udanych turniejów. Na wiele w ogóle nie pojechała. Dlatego piłka to największa popularność, ogromne pieniądze i medialność, ale są inne sporty, które w polskim wykonaniu stoją na wyższym poziomie i przynoszą dużo więcej sukcesów.
Siatkówka ma się najlepiej, mimo olimpijskiego kaca
Polska siatkówką stoi. Fakt, nie opinia. Reprezentacja Polski mężczyzn regularnie w ostatniej dekadzie dostarcza medali z mistrzostw świata i Europy. I nie popsują tej opinii rozczarowania związane z Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi. Biało-czerwoni to wciąż światowy top, jedna z pięciu najlepszych drużyn narodowych.
Utalentowanych siatkarzy nie brakuje. Również w lidze mężczyzn, która stoi na bardzo wysokim poziomie. Jest w TOP3 najlepszych europejskich rozgrywek. Sukcesy w europejskich pucharach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, czy Skry Bełchatów tylko to potwierdzają. A gdy dodamy, że w XXI wieku również żeńska reprezentacja dostarczyła kibicom radości i medali, to obraz nam się dopełnia. W dodatku kibice chętnie wypełniają hale, a mecze Polski są zawsze świętem na trybunach, zagraniczni siatkarze uwielbiają tu grać.
Czarny sport w mistrzowskim wykonaniu
Żużel – jedni kochają, inni nie. Można uważać, że jeżdżenie w kółko jest nudne, ale emocji żużlowi odebrać nie można. W Polsce tradycje żużlowe sięgają dziesiątek lat. Ale to nie przypadek, że na mecze ligowe chodzi po kilkanaście tysięcy widzów, a Grand Prix wypełnia największe stadiony. Bartosz Zmarzlik czy Tomasz Gollob to mistrzowie świata na żużlu. Polska drużyna również zdobywała wiele medali. No i krajowa liga, słusznie nazywająca się najlepszą ligą żużla na świecie. Oczywiście ten sport uprawiają tylko nieliczni w kilku krajach, ale Polacy są w ścisłym topie i za to należy się szacunek.
Królowa sportu znów na tronie
Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio budziły wiele pytań i wątpliwości. Również jeśli chodzi o występ reprezentacji biało-czerwonych. Kibice typowali liczbę medali, w tym złotych krążków. IO 2020 wpisały się w ostatnią dekadę, ale pod jednym względem były wyjątkowe. Znaczącą większość medali dostarczyła lekkoatletyka, nazywana przecież królową sportu.
Jeśli chodzi o lekkoatletyczne medale Polska była w absolutnym topie obok państw, do których zazwyczaj nie mamy podjazdu. Polska miała i ma swoje legendy lekkoatletyczne. Trzeba wspomnieć o Anicie Włodarczyk, o sztafetach, zwłaszcza żeńskich, o młociarzach. Konkurencja na bieżni jest ogromna, ale kolejne pokolenia polskich lekkoatletyka nie daje uciec konkurencji, co miało miejsce m.in. w pływaniu. I oby tak zostało.
Skoki narciarskie
Jak bardzo zima dla polskich kibiców wiąże się ze skokami narciarskimi, pokazują wyniki oglądalności konkursów. Milionowa publiczność to norma, ale korelacja z postawą polskich skoczków jest jeszcze większa. Nieudane pierwsze miesiące sezonu 2021/22 sprawiły, że oglądalność poleciała na łeb na szyję i dotyczyło to prestiżowych konkursów, jak Turnieju Czterech Skoczni czy Pucharu Świata w Zakopanem.
Wydaje się, że tylko Zimowe Igrzyska Olimpijskie mogą uratować ten sezon, bo jak to się mówi, nadzieja umiera ostatnia. Niemniej fatalny sezon i spadające zainteresowanie nie powinno być trwałym trendem. Mamy wrażenie, że skoki narciarskie w polskich domach to uśpiony smok. Jak tylko coś drgnie z formą zawodników, to momentalnie trąbki i flagi zostaną wyciągnięte z szafy. A potencjał przecież jest, niezależni czy Kamil Stoch za niedługo zakończy karierę…
Piłka ręczna
Może i najlepszy okres mamy już za sobą, ale piłkarze ręczni tak łatwo się nie poddają. Mówimy o reprezentacji mężczyzn, która zdobywała medale na najważniejszych turniejach, dostarczając kibicom nieprawdopodobnych emocji. Reprezentacyjny „Szczypiorniak” nadal daje radę, bo Polska gra na najważniejszych międzynarodowych imprezach, choć o medale jest trudniej. Na uwagę zasługuje jednak piłka klubowi i postawa dwóch „wizytówek” naszego kraju, czyli Vive Kielce i Wisły Płock. Ten pierwszy klub czterokrotnie w ostatnich latach grał w Final Four Ligi Mistrzów, czyli doszedł do samego końca. Dwa razy kielczanie zdobywali brązowy medal, a w 2016 wygrywając Ligę Mistrzów w piłce ręcznej. Ogromny był to sukces, który pokazuję, że szczypiorniaka nie ma co się wstydzić.
Tenis ziemny
Kiedyś była praktycznie tylko Agnieszka Radwańska, teraz polscy tenisiści i tenisistki walczą, o jak najlepsze wyniki. Kontynuatorką Agi jest Iga. W 2020 19-letnia Świątek wygrała French Open i mimo młodego wieku nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu, cały czas będąc w TOP 10 światowego, kobiecego tenisa.
Wszystko, co najlepsze przed nią, jeśli zdrowie będzie dopisywało i jeśli będzie radziła sobie z presją. Ale inne zawodniczki, w tym Magda Linette nie są tylko tłem, bo potrafią powalczyć w każdym turnieju. Wśród mężczyzn duży potencjał ma Hubert Hurkacz, który pokonał w przeszłości samego Rogera Federera. Tenis ziemny to prestiżowy sport, kiedyś bardzo niedostępny do Polaków, teraz dużo bliższy i wywołujący poruszenie wśród coraz licznej rzeczy kibiców.
Sporty walki, czyli MMA i boks
Bijatyki w ringu zawsze cieszyły się dużą popularnością. A gdy do tego świata przebojem wdzierał się któryś z reprezentantów Polski, fani byli skłonni zarywać noce. Tak było w przypadku bokserskich walk mistrzowskich Andrzeja Gołoty, Dariusza Michalczewskiego, czy Tomasza Adamka. Teraz na topie jest Jan Błachowicz, niedawny mistrz świata UFC w wadze półciężkiej. Polscy bokserzy od czasu do czasu, również starają się nawiązać do najlepszych i skrzyżować rękawice z silniejszymi od siebie. To nigdy polskim kibicom się nie znudzi.
Wioślarstwo i kajakarstwo
Zwłaszcza w kobiecym wydaniu, to powód do dumy i spokój o sukcesy. Może w zwykłych sezonach niewielu śledzi wyniki na bieżąco, ale jak przychodzą mistrzostwa świata, Europy, czy Igrzyska Olimpijskie, to uwaga fanów jest zwrócona w kierunku wioślarsko-kajakarskim. Polskie zawodniczki i drużyny regularnie zdobywają medale i są ratunkiem, gdy na IO idzie biało-czerwonym kiepsko. Potencjał od lat nie przemija, pomimo trudności finansowych i organizacyjnych, bo nie jest to sport, który wywołuje gęsią skórkę, a sponsorzy walą drzwiami i oknami. Dlatego szacunek jeszcze większy.