Odpoczynek wyszedł mu na dobre! Adrian Meronk wrócił do golfowej rywalizacji po kilku tygodniach przerwy i dokonał czegoś, czego żaden polski golfista przed nim nie był w stanie. 29-latek wygrał Irish Open!
Co się źle zaczyna, to się dobrze kończy – mógłby powiedzieć Adrian Meronk. Polak miesiąc temu zaliczył słaby występ podczas turnieju w Niemczech i postanowił zrobił sobie trzy tygodnie przerwy od rywalizacji. Na efekty nie trzeba było długo czekać, a one raczej przerosły oczekiwania.
Wysoka forma i pewna wygrana w Irlandii
Od początku gry w Irish Open Polak był wysoko. Po dwóch dniach rywalizacji plasował się na drugim miejscu. Mimo tego polscy kibice… nie do końca wierzyli nie tylko w wygraną, ale nawet w miejsce na podium. Tylko 12% kuponów stawianych przez graczy zakładów bukmacherskich STS dotyczyło miejsca Adriana w TOP3. W trzeciej i czwartej rundzie był pierwszy, choć miał gorsze momenty. Finisz był jednak piorunujący i Meronk zakończył zawody z wynikiem -20, wyprzedzając o trzy uderzenie Ryana Foxa z Nowej Zelandii i o cztery Thristona Lawrence’a z Republiki Południowej Afryki. Stał się też pierwszym polskim golfistą, który wygrał turniej tej rangi.
A wracając do kibiców, opłacało się wierzyć w Polaka! Oto namacalny dowód od lidera polskieg branży bukmacherskiej:
Marzenia się spełniają!
Dzięki wygranej Meronk awansuje do pierwszej dziesiątki rankingu DP World Tour. W tym sezonie oprócz wygranej Polak trzykrotnie stawał na najniższym stopniu podium. Adrian po wygranej w Irish Open nie ukrywał wielkiej radości z tego wyjątkowego dla siebie i polskiego golfa momentu.
Oto co najlepszy polski golfista miał do powiedzenia po zakończeniu rywalizacji: