Niestety Polska przegrała 1:4 z Ukrainą w czwartym meczu mistrzostw świata dywizji 1A w hokeju na lodzie. Ten wynik sprawia, że biało-czerwoni praktycznie pożegnali się z nadziejami na awans do hokejowej elity. Do rozegrania pozostał im juz tylko jeden mecz z Wielką Brytanią. Muszą go wysoko wybrać i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w pozostałych meczach, mając tylko matematyczne szanse. Nie tak to miało wyglądać.
Dobry początek i katastrofa w trzeciej tercji
Polacy rozpoczęli mistrzostwa świata od dwóch zwycięstw, dzięki czemu po dwóch kolejkach plasowali się na pierwszym miejscu w tabeli. Niestety w środę 30 kwietnia przyszła pierwsza porażka 1:4 z Włochami. To sprawiło, że w starciu z Ukrainą biało-czerwoni musieli wygrać. Nie tak dawno oba zespoły rywalizowały ze sobą w dwumeczu towarzyskim i tam solidarnie wygrały po 3:2. Wielkich emocji spodziewaliśmy się też w starciu mistrzowskim.
Tak też było. Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, jednak zabrakło w niej goli. Otwarcie wyniku nastąpiło w szóstej minucie drugiej tercji. Wówczas Alan Łyszczarczyk wykorzystał grę w przewadze i było 1:0. Niestety po kilku minutach rywale doprowadzili do wyrównania za sprawą Wiktora Zacharowa. Ten sam zawodnik strzelił gola tuż na początku trzeciej tercji i Polacy musieli gonić wynik. To się nie udało. Po słabej trzeciej tercji przegrali ostatecznie 1:4, a na listę strzelców wpisali się jeszcze Stanisław Sadowikow i Daniił Tracht. Z pewnością nie tak ten mecz wyobrażali sobie podopieczni trenera Roberta Kalabera oraz polscy kibice.
Polska – Ukraina 1:4 (0:0, 1:1, 0:3)
Matematyczne szanse są
Porażka z Ukrainą sprawia, że Polacy mają już tylko matematyczne szanse na awans do hokejowej elity. Turniej w Rumunii zakończą w sobotę 3 maja, gdy zmierzą się z Wielką Brytanią. Potrzebują wysokiego zwycięstwa. Do tego muszą liczyć na korzystne wyniki w pozostałych meczach, czyli na porażki Włochów z Rumunami i Ukraińców z Japończykami. Wydaje się to być wręcz niemożliwe. Polacy już przed swoim meczem będą znali te wyniki. Z Wielką Brytanią zagrają o zwycięstwo, które może nic nie dać.