Polska drużyna w składzie Rafał Dobrowolski, Przemysław Konecki i Łukasz Przybylski sięgnęła po złoty medal mistrzostw świata w łucznictwie, które są rozgrywane w Berlinie. Biało-czerwoni okazali się być najlepsi w konkurencji łuku bloczkowego. W wielkim finale dopiero po barażu pokonali świetnych Duńczyków. Złoty medal mistrzostw świata to ogromny sukces polskiej reprezentacji w łucznictwie.
Droga do finału
Polacy występowali w składzie: Rafał Dobrowolski (ŁLKS Karima Prząsław), Przemysław Konecki (UKS Orlik Goleszów) i Łukasz Przybylski (A3D Toszek Boguszyce). Droga biało-czerwonych do finału nie była prosta. Po kwalifikacjach w 1/8 finału trafili na Salwador. Mecz był wyrównany, jednak Polacy wygrali 233:230. W ćwierćfinale mierzyli się z drużyną z Tajwanu. Nasi łucznicy poszli za ciosem i wygrali 235:232. Dzięki temu zameldowali się w strefie medalowej. Półfinał to już starcie z faworyzowanym zespołem Korei Południowej. Nieoczekiwanie to nasi zawodnicy dyktowali w nim warunki i wygrali 233:229. Dzięki temu sensacyjnie awansowali do wielkiego finału i zapewnili sobie minimum srebrne medale.
Złoty medal po barażu z Duńczykami
W wielkim finale biało-czerwoni mierzyli się ze świetnymi Duńczykami w składzie; Tor Bjarnarson, Martin Damsbo i Mathias Fullerton. Walka o złoty medal od początku była bardzo wyrównana. Po pierwszej serii na tablicy wyników było 58:58. Druga seria to zwycięstwo biało-czerwonych 59:58. Niestety w kolejnej o punkt lepsi okazali się być Duńczycy i ponownie był remis. Ten utrzymał się po czwartej serii, gdzie było 59:59. Tym samym do wyłonienia złotych medalistów potrzebny był baraż. W nim również był remis. Skończyło się 30:30. O zwycięstwie decydowała bliskość strzały do środka tarczy. Najbliżej wylądowała strzała Przemysława Koneckiego i Polacy sensacyjnie sięgnęli po mistrzostwo świata, choć nie byli zaliczani do grona faworytów do zwycięstwa.
Podium po 18 latach
Polacy powrócili na podium mistrzostw świata po 18. latach przerwy. Ostatni raz biało-czerwoni znaleźli się na nim w 2005 roku, gdy w Madrycie w meczu o brąz w łuku klasycznym pokonali Ukraińców. Teraz poszło im znacznie lepiej, ponieważ z Berlina wyjadą z tytułu mistrzów świata.