Pierwsza edycja Ligi Narodów ampfutbolu przyniosła kibicom tego sportu w Polsce same pozytywne wrażenia. W turnieju finałowym rozegranym w dniach 16-18 września w Krakowie nasz zespół zajął 3. miejsce, czym zapewnił sobie awans do mistrzostw Europy. To świetny wynik biorąc pod uwagę fakt, że graliśmy z najlepszymi drużynami na naszym kontynencie!
Wielkie wsparcie kibiców
Turniej odbył się na wypełnionym po brzegi stadionie Prądniczanki w Krakowie. Kibice przyszli nie tylko wspierać naszą drużynę, ale też pożegnać jej kapitana Przemysława Świercza, który zdecydował się zakończyć swoją karierę reprezentacyjną. Skład zawodów robił wrażenie, bo mogliśmy się zmierzyć kolejno z Hiszpanią, Anglią i Turcją.
Pewna wygrana na początek
Wszystko rozpoczęło się świetnie, bo w pierwszym spotkaniu nie daliśmy szans wicemistrzom Europy – Hiszpanom. Nasi zawodnicy imponowali spokojem i skutecznością, co dało im pewną wygraną 4:0. Na listę strzelców wpisali się: Bartosz Łastowski (dwukrotnie), Kamil Grygiel i Marcin Oleksy. Sporo prawdy jest w stwierdzeniu, że dla tego ostatniego strzelanie pięknych bramek jest na porządku dziennym.
W drugim piątkowym meczu Anglicy dość niespodziewanie pokonali 1:0 mistrzów świata i Europy z Turcji.
Anglicy zbyt silni
Choć Polacy byli liderami turnieju po jego pierwszym dniu, mogliśmy się spodziewać, że pozostałe mecze będą ciężką przeprawą dla zespołu prowadzonego przez Dmytro Kameko. Tak w istocie było.
W sobotę biało-czerwoni zmierzyli się z Anglikami, którzy zdążyli udowodnić, że przyjechali do Krakowa w świetnej dyspozycji. Mecz rozpoczął się świetnie dla Polaków, bo objęli prowadzenie po bramce Krystiana Kapłona. Niestety, w dalszej części gry to Synowie Albionu zaczęli coraz bardziej zdecydowanie dochodzić do głosu i ostatecznie odwrócili wynik na swoją stronę (2:1).
W drugim meczu rozgrywanym w sobotę Turcy rozgomili Hiszpanów 4:0.
Gol kapitana w jego ostatnim meczu
Wszystko miało się rozstrzygnąć w niedzielę. Anglicy mieli wszystko w swoich rękach, bo prowadzili w tabeli, a ich ostatnimi rywalami byli niebędący w najlepszej formie Hiszpanie. Polska grała z Turcją i można było zakładać, że stawką tego spotkania jest srebrny medal Ligi Narodów.
Mecz z mistrzami świata i Europy nie rozpoczął się dla nas najlepiej, bo od wyniku 0:2. Polacy pokazali jednak wolę walki i doprowadzili do remisu. Na uwagę zasługuje fakt, że jedną z bramek zdobył kapitan naszego zespołu Przemysław Świercz, dla którego był to ostatni mecz w koszulce z orzełkiem na piersi.
Niestety, rywale troszkę popsuli to święto, bo ostatecznie to oni wyszli z niedzielnego starcia zwycięsko (3:2).
Końcowe rozstrzygnięcia
Anglicy zgodnie z planem pokonali Hiszpanów, co dało im końcowy triumf w I edycji Ligi Narodów ampfutbolu. Niestety, zespół z Półwyspu Iberyjskiego po trzech porażkach zajął ostatnie miejsce, co skutkuje spadkiem do Dywizji B. Kto wejdzie w ich miejsce na najwyższy szczebel? Odpowiedź na to pytanie poznamy już 8-10 września w Annecy (Francja). Gospodarze, Włosi, Irlandczycy i Niemcy zagrają o awans do Dywizji A!