Nieoczekiwanie Anwil Włocławek przegrał u siebie z belgijskim Spirou Charleroi w drugiej kolejce grupy N rozgrywek FIBA Europe Cup. Spotkanie zakończyło się wynikiem 82:91. Decydująca była druga połowa, ponieważ do przerwy to gospodarze pewnie prowadzili 49:39 i pewnie zmierzali po zwycięstwa. Dla Anwilu to druga porażka w tej rundzie rozgrywek, przez co awans do ćwierćfinału znacznie się oddalił.
Świetna pierwsza połowa. Później katastrofa
Przed tygodniem koszykarze Anwilu Włocławek zainaugurowali grę w drugiej rundzie FIBA Europe Cup. Na trudnym terenie w Niemczech przegrali 81:86 z Riesen Ludwigsburg. W środę 11 grudnia przed własną publicznością miało być łatwiej. Do Włocławka przyjechali gracze belgijskiego Spirou Charleroi. To Anwil był zdecydowanym faworytem bukmacherów.
Mecz lepiej rozpoczęli Belgowie, którzy szybko wyszli na 14:4. Wtedy otrząsnęli się podopieczni Selcuka Ernaka. Szybko odrobili straty i jeszcze w pierwszej kwarcie wyszli na skromne 24:22. W drugiej odsłonie poszli za ciosem. Zyskali kontrolę nad mecze i sumiennie powiększali przewagę. Na przerwę Anwil schodził przy prowadzeniu 49:39. Pewnie zmierzał po zwycięstwo. Niestety druga połowa to katastrofa w wykonaniu polskiej drużyny. W trzeciej kwarcie była tylko tłem dla przyjezdnych. Koszykarze z Charleroi nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie 66:62. W ostatniej kwarcie mieli wszystko pod kontrolą i pewnie wygrali ten mecz 91:82. To spora wpadka Anwilu. Najwięcej punktów dla gospodarzy rzucili: Derek Funderburk (13), Michał Michalak (12) i Lononga Ongendangenda (10).
Anwil Włocławek – Spirou Charleroi 82:91 (24:22, 25:17, 13:27, 20:25)
Trudna sytuacja w kontekście walki o awans
Dwie porażki w dwóch pierwszych kolejkach sprawiają, że koszykarze Anwilu skomplikowali sobie sytuację w kontekście walki o awans do ćwierćfinału FIBA Europe Cup. Nie mogą już pozwolić sobie na żadną wpadkę. Kolejne spotkanie rozegrają dopiero 8 stycznia. Wtedy przed własną publicznością zmierzą się z drużyną Fribourg Olympic ze Szwajcarii. Zwycięstwo jest obowiązkiem, jeżeli Anwil chce pozostać w walce o fazę pucharową rozgrywek.