Przełamanie Spurs. Solidny mecz Sochana

Koszykarze San Antonio Spurs wreszcie się przełamali. Swoją cegiełkę do zwycięstwa z Lakers dołożył Jeremy Sochan. Dla Spurs jest to pierwsze zwycięstwo od wielu tygodni. Zespół ten zanotował passę aż 18 porażek z rzędu. W końcu udało się ją przełamać. Drużyna z Teksasu przed własną publicznością wygrała 129:115 z Los Angeles Lakers, a Sochan zdobył 11 punktów i miał osiem zbiórek. 

Efektowne zwycięstwo Spurs i dobra postawa Sochana

Zawodnicy San Antonio Spurs do meczu z Los Angeles Lakers przystępowali po 18. porażkach z rzędu. Po raz ostatni wygrali w NBA 3 listopada, gdy na wyjeździe pokonali Phoenix Suns. Niestety później było tylko gorzej i zespół z Teksasu zanotował najgorszą passę w swojej historii. W końcu jednak udało się ją przerwać. Swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył Jeremy Sochan, który zagrał solidnie i umiejętnie krył LeBrona Jamesa. Młody Polak indywidualnie rozgrywa dobry sezon i zdążył już ustanowić polskie rekordy asyst i punktów w NBA. 

Mecz z Lakersami ułożył się idealnie dla gospodarzy. Od początku przejęli inicjatywę i pierwszą kwartę wygrali aż 42:22. W drugiej to rywale byli skuteczniejsi, jednak na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 69:62. Po zmianie stron San Antonio Spurs nie tylko utrzymało przewagę, ale też ją trochę powiększyło. Mecz zakończył się wynikiem 129:115. Jeremy Sochan wyszedł w pierwszej piątce i spędził na parkiecie 27 minut. W tym czasie rzucił 11 punktów, miał osiem zbiórek i zanotował dwie asysty. Na jego koncie zapisano też przechwyt, blok, stratę i trzy przewinienia. 

Czy Spurs pójdą za ciosem?

Pomimo zwycięstwa San Antonio Spurs z bilansem 4-20 zajmuje ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. Na ten moment trudno wyobrazić sobie, że zespół ten włączy się do walki o awans do fazy play-off. Kolejne spotkanie Sochan i spółka zagrają już w niedzielę 17 grudnia. O godzinie 21:30 czasu polskiego podejmą New Orleans Pelicans. Zespoły te mierzyły się już 2 grudnia i wówczas Pelicans wygrali 121:106. Teraz Spurs będą chcieli pójść za ciosem i po raz piąty w tym sezonie wygrać.