Na niedawnych Mistrzostwach Świata w Budapeszcie na pierwszy plan wysunęły się postacie naszych jedynych medalistów — Natalii Kaczmarek i Wojciecha Nowickiego. Życzymy sobie, by za rok na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu liczba polskich zawodników na podium zawodów lekkoatletycznych była nieco większa. Aby podbudować nastroje, postanowiliśmy przejść przez historię występów polskich lekkoatletów na największej imprezie sportowej na świecie. Przed Wami galeria sław najbardziej zasłużonych sportowców w biało-czerwonych barwach na stadionach olimpijskich.
Halina Konopacka
Listę należy rozpocząć od pierwszej polskiej złotej medalistki olimpijskiej. Halina Konopacka dokonała tego w rzucie dyskiem w 1928 r. na IO w Amsterdamie. Zrobiła to niezwykle efektownie — jej ówczesny wynik (39,62 m) był rekordem świata. Warty odnotowania jest fakt, że do zakończenia kariery sportowej Konopacka wygrała wszystkie zawody w rzucie dyskiem, w których brała udział.
Konopacka była wszechstronną sportsmenką — poza rzutem dyskiem parała się także rzutem oszczepem, pchnięciem kulą, skokiem w dal i skokiem wzwyż. Można założyć, że w dzisiejszym świecie liczyłaby się w walce o najwyższe cele w siedmioboju lekkoatletycznym.
Ze względu na II wojnę światową po zakończeniu kariery nasza pierwsza złota medalistka olimpijska wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędziła resztę swojego życia. Sport nie był dla niej całym światem — innymi pasjami były poezja i malarstwo. Jej wiersze pojawiały się w miesięczniku poetyckim “Skamander”, gdzie tworzyli także m.in. wybitni polscy poeci Julian Tuwim i Antoni Słonimski.
Janusz Kusociński
Innym wybitnym polskim lekkoatletą okresu przedwojennego był Janusz Kusociński. Polski biegacz zasłużył się zdobyciem złotego medalu w biegu na 10 000 km na Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles (1932). W pokonanym polu pozostawił wówczas wielkich rywali z Finlandii, Lauriego Virtanena i Volmari Iso-Hollo.
Kusociński uchodził za jednego z największych polskich sportowców lat 30. XX w. Niestety, jego kariera została drastycznie zatrzymana przez wybuch II wojny światowej. Polak uczestniczył aktywnie w obronie Warszawy, jednak w 1940 r. został rozstrzelany przez niemieckie oddziały w ramach eksterminacji polskiej inteligencji. W chwili śmierci miał zaledwie 33 lata.
Stanisława Walasiewicz
Kończąc wątek największych polskich lekkoatletów okresu międzywojennego nie sposób zapomnieć o Stanisławie Walasiewicz. Podobnie jak Janusz Kusociński, Walasiewicz przyniosła złoto Polsce na IO w Los Angeles w 1932 r. Dokonała tego w biegu na 100 m. Nie był to jedyny medal olimpijski w dorobku tej sportsmenki, bo cztery lata później w Berlinie przybiegła do mety sprintu na 2. miejscu.
Stanisława Walasiewicz była osobą interpłciową, co oznacza, że miała zarówno męskie, jak i żeńskie narządy płciowe. Ten fakt ujawniono po jej sekcji zwłok w 1980 r. Międzynarodowy Komitet Olimpijski nigdy nie zajął się tą sprawą, co oznacza, że Walasiewicz pozostaje do dziś jedyną polską złotą medalistką olimpijską w biegu na 100 m.
Józef Szmidt
Józef Szmidt został pierwszym podwójnym złotym medalistą olimpijskim z Polski w lekkoatletyce. Dokonał tego w trójskoku na igrzyskach w Rzymie (1960 r.) i Tokio (1964 r.). Za każdym razem jego zwycięskie skoki były zarazem rekordami olimpijskimi.
Sukcesy sportowe Szmidta miały miejsce także poza areną igrzysk. Wystarczy wspomnieć, że to właśnie Polak został pierwszym trójskoczkiem w historii, który przekroczył granicę 17 m. Dokonał tego w 1960 r. na mityngu lekkoatletycznym w Olsztynie.
Jak to często bywało w tamtych czasach, Józef Szmidt był wszechstronnym lekkoatletą. Poza trójskokiem brał także udział w skoku w dal i sztafecie 4 x 100 m. We wszystkich tych dyscyplinach zdobywał tytuł mistrza Polski.
Czytaj także:
- Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 — przewodnik
- Lekkoatletyka na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Terminarz, historia, szanse Polaków
- Pływanie na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Terminarz, historia, szanse Polaków
- Kolarstwo szosowe na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Terminarz, historia, szanse Polaków
- Piłka nożna na Igrzyskach Olimpijskich 2024. Finaliści, terminarz, stadiony, historia
- Letnie dyscypliny olimpijskie – od starożytności do Paryża 2024
Irena Szewińska
Jedna z najwybitniejszych lekkoatletek w historii igrzysk olimpijskich. Zdobywała medale na czterech kolejnych imprezach: w Tokio (1964), Meksyku (1968), Monachium (1972) i Montrealu (1976). Łącznie jej dorobek zatrzymał się na 3 złotych, 3 srebrnych i 2 brązowych medalach.
Koronnymi konkurencjami Szewińskiej były biegi krótkodystansowe, była medalistką olimpijską na 100 m, 200 m, 400 m i w sztafecie 4 x 100 m. Ale to nie wszystko — Polka ma na swoim koncie także srebro w skoku w dal, które zdobyła w 1964 r.
Po zakończeniu kariery mogliśmy obserwować Irenę Szewińską jako członkinię Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Nadzorowała m.in. postępy w przygotowaniach do igrzysk w Atenach (2004) i Londynie (2012). Często mogliśmy ją obserwować na ceremoniach wręczenia medali na najbardziej prestiżowych imprezach sportowych. Odeszła w 2018 r., a trzy lata później została uznana przez “Przegląd Sportowy” najwybitniejszym polskim sportowcem stulecia.
Władysław Komar
Złoty medalista olimpijski w pchnięciu kulą z igrzysk olimpijskich w Monachium (1972 r.). Zaczynał karierę jako bokser, jednak z czasem postanowił zmienić profesję na lekkoatletykę. Jego sukces z 1972 r. odbił się szerokim echem w świecie sportu, gdyż pokonał dominujących wtedy na świecie kulomiotów z USA i Republiki Federalnej Niemiec.
Po zakończeniu kariery sportowej z powodzeniem rozpoczął przygodę z aktorstwem. “To jest Kiler? To jakaś popierdółka, a nie Kiler”… tak, to jego kwestia. Wypowiedział ją jako “Uszaty”, współwięzień tytułowego “Kilera” z kultowej komedii Juliusza Machulskiego.
Władysław Komar zginął tragicznie w 1998 r. w wypadku samochodowym na terenie dzisiejszego woj. zachodniopomorskiego. Pech chciał, że towarzyszył mu wtedy mistrz olimpijski w skoku o tyczce z Montrealu (1976), Tadeusz Ślusarski. Obaj tragicznie zmarli wybitni sportowcy są pochowani obok siebie na warszawskich Powązkach.
Władysław Kozakiewicz
W 1980 r. na IO w Moskwie rywalizację w skoku o tyczce zdominował Władysław Kozakiewicz. Dla polskiego kibica oznaczało to, że na dwóch kolejnych Letnich IO tyczkarz z naszego kraju sięgnął po złoto. Zresztą broniący tytułu wspomniany Tadeusz Ślusarski ukończył rywalizację w Moskwie na drugim stopniu podium.
Oczywiście, bardziej niż o samej wygranej Kozakiewicza mówiło się o geście, który wykonał pod adresem wygwizdującej go radzieckiej publiczności. Obrazek stał się kultowy — “gest Kozakiewicza” został uznany za symbol sprzeciwu Polaków wobec radzieckiego imperializmu. Tyczkarz zapisał się zatem nie tylko w historii sportu, ale także w historii politycznej naszego kraju. Po zakończeniu kariery Kozakiewicz przeprowadził się do Niemiec, gdzie mieszka po dzień dzisiejszy.
Czytaj także:
- IO Paryż 2024: kwalifikacje olimpijskie Polaków. Kto wystartuje na igrzyskach?
- Polskie medale olimpijskie w pływaniu — w Paryżu ciąg dalszy?
- Szurkowski, Lang, Majka i inne polskie medale w kolarstwie szosowym na Letnich IO
- Polska siatkówka na Igrzyskach Olimpijskich. Czekamy na medal od Montrealu!
- Polscy piłkarze na igrzyskach olimpijskich: trzy wielkie turnieje
Robert Korzeniowski
Lata 80. i 90. były w większości okresem posuchy pod względem złotych medali olimpijskich dla polskich lekkoatletów. Ta seria zakończyła się w 1996 r. w Atlancie, gdzie po złoto w chodzie na 50 km sięgnął Robert Korzeniowski.
Seria była kontynuowana cztery lata później w Sydney, kiedy Polak zdobył dwa medale — w chodzie na 20 km i 50 km. Szczególnie ten pierwszy sukces zapadł w pamięć polskim kibicom — Korzeniowski zakończył zawody na drugim miejscu, jednak zwycięzca, Meksykanin Segura został zdyskwalifikowany i Polak sięgnął po złoto. O wszystkim dowiedział się przed kamerami telewizyjnymi.
Wspaniałą karierę olimpijską Korzeniowskiego zakończyły igrzyska w Atenach w 2004 r. Tam również wywalczył złoto w chodzie na 50 km, co dało mu tytuł pierwszego chodziarza i pierwszego polskiego sportowca w historii, który stawał na najwyższym stopniu podium na trzech igrzyskach z rzędu.
Po zakończeniu kariery Korzeniowski zamienił strój sportowy w garnitur. Możemy go pamiętać jako szefa redakcji sportowej w Telewizji Polskiej. Pełnił tę funkcję w latach 2005-2009.
Tomasz Majewski
Kolejnym polskim multimedalistą olimpijskim w lekkoatletyce jest Tomasz Majewski, który nawiązał do sukcesów Władysława Komara. Sięgnął po złote medale w pchnięciu kulą na igrzyskach w Pekinie (2008) i Londynie (2012), a poza tym wielokrotnie oglądaliśmy go na podium mistrzostw świata i Europy, zarówno na hali, jak i na otwartym stadionie.
Majewski do dzisiaj aktywnie angażuje się w rozwój polskiej lekkoatletyki — pełni funkcję wiceprezesa ds. organizacyjnych i kontaktów międzynarodowych w Polskim Związku Lekkiej Atletyki.
Anita Włodarczyk
Polska młociarka przez ostatnie lata zdominowała swoją konkurencję lekkoatletyczną na świecie. Włodarczyk już wyrównała rekord Korzeniowskiego — była najlepsza na IO w Londynie (2012), Rio de Janeiro (2016) i Tokio (2020). Wspaniałym zwieńczeniem jej kariery mają być przyszłoroczne igrzyska w Paryżu, gdzie będzie celować w czwarte złoto z rzędu.
Anita Włodarczyk to nie tylko multimedalistka olimpijska, ale również sześciokrotna rekordzistka świata. Do dzisiaj jej wynik pozostaje najlepszy na tabelach wszech czasów — jest to 82,98 m, które rzuciła na Memoriale Kamili Skolimowskiej w Warszawie w 2016 r.
Kto dołączy do tego grona?
Trzymamy kciuki za liczne kwalifikacje polskich lekkoatletów na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, a następnie za mistrzowską postawę na samej imprezie. Mamy nadzieję, że już za rok podobny artykuł wzbogaciłby się o kolejne nazwiska!