Świetnie w sezon weszli polscy złoci medaliści w rzucie młotem z igrzysk olimpijskich 2020 w Tokio. Anita Włodarczyk i Wojciech Nowicki bez większych problemów wygrali mityng lekkoatletyczny Kip Keino Classics, który odbył się w Nairobi. W stolicy Kenii zabrakło tym razem Pawła Fajdka, który nie pojawił się na starcie z powodu problemów z przelotami. Anita Włodarczyk i Wojciech Nowicki ostatecznie byli jedynymi biało-czerwonymi w stawce, jednak spisali się znakomicie. Wygrali zawody kobiet i mężczyzn i jednocześnie wskoczyli do czołówki tegorocznych list światowych.
Anita Włodarczyk pozostaje na tronie
Mijają lata, jednak jedno się nie zmienia. W rzucie młotem kobiet wciąż na tronie zasiada Anita Włodarczyk. Trzykrotna złota medalistka olimpijska z Polski ponownie dobrze weszła w sezon i wiele wskazuje na to, że w tym roku również powalczy o medale najważniejszych imprez. W swojej najlepszej próbie w Nairobi podczas mityngu Kip Keino Classics rzuciła 78,06 metra, co dało jej bezproblemowe zwycięstwo. Jednocześnie jest to najlepszy wynik w historii tej dyscypliny sportowej, który osiągnięto podczas zawodów rozgrywanych w Afryce. To drugi wynik na tegorocznych listach światowych, a dalej rzucała tylko Brooke Andersen ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanka w tym sezonie osiągnęła już odległość 79,02 metra.
Wojciech Nowicki w mistrzowskiej formie
Mocno w sezon wszedł również Wojciech Nowicki. Pod nieobecność Pawła Fajdka godnie bronił honoru Polski i wygrał rywalizację mężczyzn. Polak prowadził od początku do końca rywalizacji, a najdalszy rzut oddał w ostatniej próbie. Wówczas jego młot poszybował na odległość 81,43 metra. To w tym roku najlepszy wynik na świecie i sygnał, że może to być kolejny udany sezon w wykonaniu polskiego młociarza. Najważniejsze tegoroczne imprezy lekkoatletyczne zostaną rozegrane w amerykańskim Eugene (mistrzostwa świata) oraz w niemieckim Monachium (mistrzostwa Europy).