Robert Lewandowski zadebiutował w rozgrywkach Pucharu Króla i od razu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. FC Barcelona zgodnie z oczekiwaniami bez problemu pokonała trzecioligowy zespół AD Ceuta. Skończyło się 5:0, a napastnik reprezentacji Polski spędził na boisku pełne 90 minut. Oprócz niego do siatki trafiali: Raphinha, Ansu Fati i Franck Kessie.
Pierwsza połowa mogła budzić niepokój
Oczywiście zdecydowanym faworytem starcia w 1/8 Pucharu Hiszpanii była naszpikowana gwiazdami FC Barcelona, jednak rozgrywki te znane są z niespodzianek. Tej nie było, choć do przerwy kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia. Pierwsza połowa była ospała w wykonaniu podopiecznych Xaviego Hernandeza, jednak w końcówce na listę strzelców wpisał się Brazylijczyk Raphinha. Barca prowadziła 1:0 i w drugiej połowie mogła oczekiwać zdecydowanie łatwiejszej przeprawy. Do przerwy Robert Lewandowski był niewidoczny i otrzymywał mało podań od swoich kolegów z zespołu.
Dublet Lewego po przerwie
Po przerwie jednak wszystko się odmieniło. Już 5 minut po zmianie stron Robert Lewandowski zdobył swoje premierowe trafienie w rozgrywkach Pucharu Króla. Franck Kessie wykorzystał błąd obrońców Ceuty i podał do niepilnowanego Polaka, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza.
Kolejne trafienia dla Dumy Katalonii zanotowali Ansu Fati i Franck Kessie, a na tablicy wyników szybko zrobiło się 4:0. W jednej z ostatnich akcji meczu wynik na 5:0 podwyższył Robert Lewandowski, który przytomnie zachował się w polu karnym Ceuty i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Pewna wygrana sprawia, że FC Barcelona zameldowała się w ćwierćfinale Pucharu Króla. Do najlepszej ósemki awansowały także takie drużyny jak: Atletico Madryt, Valencia CF, Sevilla FC, Osasuna Pampeluna, Real Sociedad i Athletic Bilbao. Grono ćwierćfinalistów uzupełni lepszy z pary Villarreal CF – Real Madryt. To oznacza, że na tym etapie będziemy oglądać już tylko przedstawicieli La Liga.
AD Ceuta FC – FC Barcelona 0:5 (0:1)