W poniedziałkowy poranek drużyna „Kolejorza” udała się w pięciogodzinny lot od Baku, gdzie we wtorek powalczy o obronę przewagi z pierwszego meczu i awans do kolejne rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Łatwo nie będzie, bo Karabach u siebie jest zdecydowanie groźniejszy.
Lech w poprzednim tygodniu przed własną publicznością ograł Karabach 1:0. Goście teoretycznie mieli większe posiadanie piłki, ale nie potrafili zagrozić poważnie bramce poznaniaków. „Kolejorz” wygrał po goli Mikaela Ishaka. Tuż po końcowym gwizdku jednak euforii nie było, bo każdy zadaje sobie sprawę, że rewanż w Azerbejdżanie będzie jeszcze większym wyzwaniem.
Oszczędzani w Superpucharze
Dlatego też w sobotnim meczu o Superpuchar Polski z Rakowem, trener Lecha John van den Brom w wyjściowym składzie wystawił tylko trzech piłkarzy, którzy grali z Karabachem. Reszta była oszczędzana przed rewanżem w Baku. Dla Lecha to niezwykle ważny mecz w kontekście dalszej gry w europejskich pucharach.
Jak sprawę awansu widzą bukmacherzy? W STS mniejszy kurs na zwycięstwo w rewanżu jest na Karabach, ale to Lech jest faworytem do gry w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Na awans poznańskiej drużyny kurs wynosi 1.64, a na Karabach 2.26.
Inne logo na koszulkach Lecha
Co ciekawe w Baku mistrz Polski nie zagra z logiem swojego sponsora na koszulkach. W związku z tym, że w Azerbejdżanie zabronione jest reklamowanie nielicencjonowanych w tym kraju firm bukmacherskich, zamiast loga STS pojawi się logo fundacji Sport Twoją Szansą. Po zakończeniu udziału „Kolejorza” w rozgrywkach europejskich przekazane na cel charytatywny.
Mecz w Baku rozpocznie się we wtorek, o godzinie 18:00 czasu polskiego, a transmisję przeprowadzi TVP Sport.