Robert Lewandowski w meczu z Gironą zdobył swoją ósmą bramkę w tym sezonie La Liga. Niestety nie pomogła ona Barcelonie w zdobyciu punktów. Mistrzowie Hiszpanii przed własną publicznością przegrali 2:4. Polak mógł zostać bohaterem, jednak w doliczonym czasie gry nie wykorzystał dobrej sytuacji na doprowadzenie do remisu 3:3. Chwilę później zrobiło się 2:4.
Robert Lewandowski wciąż szuka strzeleckiej formy
W niedzielny wieczór w Barcelonie doszło do pojedynku mistrzów Hiszpanii z rewelacją obecnych rozgrywek La Liga. Derby Katalonii zapowiadały się bardzo ciekawie i z pewnością nie rozczarowały. Od początku mecz stał na wysokim poziomie, a na boisku oglądaliśmy Roberta Lewandowskiego, czyli króla strzelców poprzedniego sezonu. Jako pierwsi zaatakowali goście, gdy w 12. minucie Girona wyszła na prowadzenie po trafieniu Artema Dovbyka. Kilka minut później było 1:1. Robert Lewandowski świetnie zachował się w polu karnym i wykorzystał dośrodkowanie Raphinhi z rzutu rożnego. Polak zdobył bramkę uderzeniem głową. Niestety do przerwy było 1:2, gdy na listę strzelców wpisał się Miguel Gutierrez.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Mecz dalej był bardzo otwarty i nie brakowało w nim sytuacji strzeleckich. Jako pierwsi cieszyli się goście, którzy wyszli na 3:1, gdy do siatki trafił Valery. W drugiej minucie doliczonego czasu gry bramkę kontaktował zdobył Ilkaj Gundogan. Cieszy strzelony gol Roberta Lewandowskiego, jednak polski napastnik mógł w kilku sytuacjach zachować się lepiej. Dotyczy to przede wszystkim doliczonego czasu gry, gdy nieczysto trafił w piłkę. Nie wykorzystał okazji do wyrównania, a chwilę później Cristhian Stuani ustalił wynik meczu na 4:2. Po 16. kolejkach ligi hiszpańskiej Girona jest sensacyjnym liderem. FC Barcelona zajmuje czwarte miejsce ze stratą siedmiu punktów. W klasyfikacji strzelców Robert Lewandowski jest na piątym miejscu i traci cztery gole do Anglika Jude’a Bellinghama z Realu Madryt.
Kiedy kolejny mecz Barcelony?
FC Barcelona kolejne spotkanie rozegra już w środę 13 grudnia. Wówczas na wyjeździe mierzy się z belgijskim Royal Antwerp FC w ramach szóstej kolejki grupy H Ligi Mistrzów. Zespół Polaka jest już pewny awansu do fazy pucharowej rozgrywek i będzie zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Pierwszy mecz zakończył się 5:0, a Robert Lewandowski zdobył jedną z bramek.
ZOBACZ TAKŻE: La Liga: gdzie oglądać ligę hiszpańską?