Mateusz Musiałowski doczekał się debiutu w barwach angielskiego Liverpoolu. Polak pojawił się na boisku na około 20 minut w domowym meczu przeciwko Sparcie Praga w Lidze Europy. Losy dwumeczu były już rozstrzygnięte. Młodzieżowy reprezentant Polski związany jest z ekipą z Liverpoolu od 2020 roku. W końcu doczekał się pierwszych minut w meczu o stawkę.
Wyczekiwany debiut Musiałowskiego
Już kilka lat temu w Polsce zrobiło się głośno o Mateuszu Musiałowskim. Do sieci trafiały jego spektakularne akcje z meczów młodzieżowych ekip Liverpoolu. W nich Polak popisywał się nie tylko dryblingiem, ale także skutecznym wykończeniem. Później jego kariera nieco przyhamowała. Tłumaczono to tym, że musi poprawić dyscyplinę taktyczną i grę w obronie. Robi jednak postępy, bo inaczej nie można wytłumaczyć tego, że Juergen Klopp dał mu zadebiutować w meczu o stawkę.
Polski pomocnik pojawił się na boisku w rewanżowym meczu 1/8 Ligi Europy przeciwko Sparcie Praga. Losy dwumeczu były już rozstrzygnięte. Pierwsze spotkanie Liverpool wygrał na wyjeździe 5:1, a Musiałowski wszedł w rewanżu przy wyniku 6:1. Dostał około 20 minut i w tym czasie mógł wpisać się na listę strzelców. Niestety jego strzał z dobrej pozycji wybronił bramkarz czeskiej drużyny. Mimo tego debiut Musiałowskiego wypadł pozytywnie. Liczymy na to, że Juergen Klopp w najbliższych tygodniach da mu nieco więcej szans i ponownie zobaczymy do w koszulce The Reds w meczu o stawkę.
Czy to kolejny wielki polski talent?
Jeżeli kariera Mateusza Musiałowskiego będzie rozwijała się harmonijnie, to już niedługo może pukać do drzwi pierwszej reprezentacji Polski. Póki co może jednak trzymać za nią kciuki w barażach o awans na mistrzostwa Europy 2024. Kluczowa dla Musiałowskiego jest teraz regularna gra na najwyższym poziomie. Wątpliwości co do jego talentu, nie ma Juergen Klopp. W pomeczowym wywiadzie potwierdził, że Mateusz Musiałowski ma potencjał na duże granie.
Zawodnicy rozwijają się w różnym tempie. On jest wyjątkowym talentem, ale my w klubie patrzymy na futbol w sposób specyficzny. Mateusz coraz lepiej się rozwija dlatego uznałem, że to już czas. Mieliśmy wybór między kilkoma zawodnikami, ale uznałem, że trzeba dać mu te kilka minut, bo czeka na nie już wystarczająco długo.
To jest kolejny wspaniały dzieciak.
Jurgen Klopp, trener Liverpoolu po meczu ze Spartą