Piłkarze Rakowa Częstochowa obrali kurs na Ligę Mistrzów. W rewanżowym meczu III rundy eliminacji pokonali na wyjeździe 1:0 Aris Limassol i awansowali do decydującej fazy. Gola na wagę zwycięstwa na Cyprze strzelił Fran Tudor, który popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego. Tydzień wcześniej w Częstochowie Raków wygrał 2:1. W decydującym o awansie do Ligi Mistrzów meczu mistrzowie Polski zmierzą się z FC Kopenhagą, w której na co dzień gra Kamil Grabara.
Do przerwy bez bramek w cypryjskim słońcu
Podopieczni Dawida Szwargi udali się na Cypr z zadaniem utrzymania jednobramkowej przewagi, którą wypracowali na własnym terenie. Nie było o to łatwo, ponieważ Aris Limassol to obecny mistrz Cypru i zespół, który w tegorocznych eliminacjach rozegrał kilka świetnych spotkań. Od początku meczu to gospodarze próbowali przejąć inicjatywę. Gracze Rakowa ograniczali się do gry w destrukcji i nie wypracowali sobie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Aris napierał coraz mocniej, jednak był przy tym bardzo nieskuteczny. Swoje szanse miał m.in. Mariusz Stępiński, który w doliczonym czasie gry pierwszej połowy trafił w słupek. Ostatecznie do przerwy było 0:0.
Fantastyczny gol Tudora i awans Rakowa
Druga połowa rozpoczęła się doskonale dla graczy Rakowa Częstochowa. Tuż przed polem karnym rywali wywalczyli oni rzut wolny. Do piłki podszedł Fran Tudor. Popisał się świetnym uderzeniem i wyprowadził mistrzów Polski na prowadzenie 1:0. Później gracze Rakowa nieco uspokoili gry i zyskali większą kontrolę nad przebiegiem meczu. Nerwowa była przede wszystkim końcówka, gdy Aris zepchnął częstochowian do głębokiej defensywy. Świetnie w bramce spisywał się jednak Vladan Kovacević i to Raków Częstochowa gra dalej. Wygrana w dwumeczu z Arisem Limassol zapewniła mistrzom Polski awans do decydującej fazy eliminacji Ligi Mistrzów. Już teraz są jednak pewni gry conajmniej w rozgrywkach grupowych Ligi Europy.
Aris Limassol – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Czas na FC Kopenhagę
W decydującej fazie eliminacji Ligi Mistrzów Raków Częstochowa zmierzy się z mistrzem Danii FC Kopenhagą, której bramki strzeże Kamil Grabara. Zespół ten po prawdziwym thrillerze w III rundzie wyeliminował Spartę Praga. W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis. Rewanż w Pradze zakończył się wynikiem 3:3 i o wszystkim decydowały rzuty karne, w których większą skuteczność zachowali gracze z Danii i to oni powalczą z Rakowem o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz już za tydzień w Sosnowcu.