Raków Częstochowa odniósł efektowne zwycięstwo 4:1 z Rapidem Wiedeń w czwartej kolejce Ligi Konferencji UEFA. Częstochowianie zdominowali rywala i wygrali w pełni zasłużenie. Kapitalny mecz rozegrał Lamine Diaby-Fadiga, który ustrzelił hattricka. Strzelanie rozpoczął jednak Norweg Jonatan Braut Brunes, który pewnie wykorzystał jedenastkę. Na kwadrans przed końcem meczu honorowe trafienie zanotował Rapid, jednak na nic więcej Austriaków nie było już stać.
Raków chciał powtórzyć wynik Lecha
Zespół Rakowa Częstochowa wydawał się faworytem meczu rozgrywanego w Sosnowcu. Z drugiej strony w ostatnich dniach wokół klubu panuje gorąca atmosfera z powodu zamieszania z osobą Marka Papszuna. Medaliki po trzech kolejkach Ligi Konferencji UEFA miały na koncie pięć punktów i byli niepokonani w Europie. Do tego chcieli powtórzyć wynik Lecha Poznań, który na otwarcie rozgrywek efektownie wygrał 4:1 z Rapidem Wiedeń. W czwartkowy wieczór liczyło się tylko zwycięstwo.
Efektowna gra. Raków odprawił Austriaków z kwitkiem
Od początku meczu w Sosnowcu na boisku dominowała jedna drużyna. Był nią Raków Częstochowa. Polski zespół miał pomysł na ten mecz i sumiennie wprowadzał go w życie. Momentami goście nie mogli wyjść z własnej połowy i trwało ostrzeliwanie ich bramki. Na pierwsze trafienie czekaliśmy jednak do 27. minuty. Chwilę wcześniej w polu karnym faulowany był Patryk Makuch. Do piłki podszedł Jonatan Braut Brunes i pewnie pokonał bramkarza rywali. Widać było, że z gospodarzy zeszła presja. Jeszcze przed przerwą było 2:0, gdy na listę strzelców wpisał się Lamine Diaby-Fadiga.
Początek drugiej połowy to dalszy koncert w wykonaniu graczy Rakowa. Minęło zaledwie osiem minut i na tablicy wyników było 4:0. Kapitalne zawody rozgrywał Diaby-Fadiga. Po zmianie stron szybko strzelił dwa gole, kompletując hattricka. Po tym golu mecz wciąż kontrolowali gospodarze. Nie forsowali już jednak przesadnie tempa i dwukrotnie dali się zaskoczyć. Po jednej z tych akcji padła bramka. Na kwadrans przed końcem honorowe trafienie dla Rapida zaliczył Janis Antiste. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1. Raków ma osiem punktów w tabeli i może świętować.
Raków Częstochowa – Rapid Wiedeń 4:1 (2:0)
Awans jest już pewny
Po czterech kolejkach Raków Częstochowa ma na koncie osiem punktów i jest już pewny awansu co najmniej do 1/16 Ligi Konferencji UEFA. Walczy jednak o więcej i liczy na to, że utrzyma miejsce w TOP 8. Dzięki temu zapewniłby sobie bezpośredni awans do 1/8 finału rozgrywek. Kolejne spotkanie częstochowianie rozegrają 11 grudnia. Wówczas ponownie w roli gospodarza podejmą Zrinjski Mostar z Bośni i Hercegowiny, który ma na koncie sześć oczek.







































