Reprezentacja Polski wygrała 2:0 w meczu towarzyskim z Łotwą na zakończenie tego roku. Po średniej grze udało się odnieść zwycięstwo, które poprawi nieco humory przed barażami. Bramki na Stadionie Narodowym w Warszawie zdobyli Przemysław Frankowski i Robert Lewandowski. Biało-czerwoni poznali też półfinałowego rywala w barażach o awans na mistrzostwa Europy 2024. W marcu zmierzą się z Estonią i będą zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa.
Zwycięstwo przy niepełnych trybunach
Dawno nie było takiej sytuacji, że na Stadionie Narodowym na meczu Polaków są wolne miejsca. Tym razem tak było. To pokłosie słabszej gry reprezentacji i tego, że w kiepskim stylu przegrała eliminacje do mistrzostw Europy. W ostatnim meczu Polacy zremisowali 1:1 z Czechami. Teraz kończyli rok towarzyskim starciem z niżej notowanymi Łotyszami. Od początku to biało-czerwoni byli stroną przeważającą, choć dużej przewagi nie było. Trener Michał Probierz dał zagrać kilku zmiennikom, a gola w siódmej minucie strzelił Przemysław Frankowski z RC Lens. Do przerwy było 1:0.
Po zmianie stron szybko na 2:0 podwyższył Robert Lewandowski. W 48. minucie wykorzystał dogranie Nicoli Zalewskiego i popisał się ładnym uderzeniem głową. Dla Zalewskiego była to druga asysta w tym meczu i zdecydowanie jest największym wygranym ostatniego zgrupowania kadry Polski. W meczu z Łotwą debiuty w biało-czerwonych barwach zanotowali: Marcin Bułka (Nice), Bartłomiej Wdowik (Jagiellonia Białystok) i Karol Struski (Aris Limassol).
Polska – Łotwa 2:0 (1:0)
Turniej barażowy już w marcu
Teraz przed Polakami kilka miesięcy przerwy od gry w narodowych barwach. W marcu rozegrają kluczowy turniej w kontekście awansu na mistrzostwa Europy 2024 w Niemczech. Dokładnie 21 marca przed własną publicznością w półfinale zagrają z Estonią i będą faworytami. Jeżeli wygrają, to w finale ścieżki barażowej czeka ich zdecydowanie trudniejsze zadanie. Tam mogą zmierzyć się m.in. z Finlandią, Ukrainą, Walią lub Islandią.
ZOBACZ TAKŻE: EURO 2024: gdzie oglądać mecze?