Piłkarze Lecha Poznań strzelili trzy bramki hiszpańskiemu Villarreal CF, jednak nie wystarczyło to nawet do remisu. Na otwarcie zmagań w Lidze Europejskiej mistrz Polski postawił się faworyzowanym Hiszpanom, jednak ostatecznie przegrał 3:4. Poznaniacy mogą mieć spory niedosyt, bo kontrolowali grę przez pierwsze 30 minut meczu, a ostatniego gola stracili dopiero w 89. minucie gry. O pierwszy punkt Lech powalczy za tydzień w Poznaniu z Austrią Wiedeń.
Pierwsza połowa dla rywali, choć zaczęło się idealnie
Mecz rozgrywany był na stadionie Levante w Walencji, ponieważ obiekt Villarreal CF jest modernizowany. Choć gospodarze przystępowali do gry w lekko rezerwowym składzie, to jednak pozostawali zdecydowanymi faworytami. Piłkarze Lecha Poznań nic jednak sobie z tego nie robili i już w drugiej minucie gry wyszli na prowadzenie 1:0 po trafieniu Michała Skórasia, któremu asystował Mikael Ishak. Przez pierwsze 30 minut podopieczni Johna van den Broma umiejętnie się bronili i nie pozwalali rywalom na wiele. Niestety w ostatnim kwadransie pierwszej połowy wszystko się posypało i mistrz Polski stracił trzy bramki. Autorami trafień byli: Samu Chukwueze i Alex Baena (2). Do przerwy było 3:1 dla Villarreal CF.
Walka Lecha w drugiej połowie. Niewiele zabrakło
Zawodnicy Lecha Poznań mieli bardzo zły wynik, jednak na drugą połowę wyszli zupełnie odmienieni. Już w 47. minucie Mikael Ishak zdobył bramkę kontaktową z rzutu karnego i gra się jeszcze bardziej otworzyła. Obie drużyny miały swoje sytuacje, aż w 62. minucie niezawodny Szwed dołożył drugą bramkę i doprowadził do sensacyjnego remisu. Wówczas Unai Emery zdecydował się na wpuszczenie na boisko swoich największych gwiazd. W ciągu kilku minut na boisku pojawili się Dani Parejo i Gerrard Moreno, a w 80. minucie dołączył do nich Yeremi Pino. Villarreal atakował i ostatecznie dopiął swego. Bramkę na wagę zwycięstwa drużyny z Hiszpanii zdobył w 89. minucie Francis Coquelin.
Gracze Lecha mogą mówić o sporym niedosycie, choć pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. W drugim meczu grupowym pomiędzy Austrią Wiedeń i Hapoelem Beer Sheva padł bezbramkowy remis. Poznaniacy o pierwszy punkt w tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy powalczą w drugiej kolejce, gdy 15 września przed własną publicznością zmierzą się z Austrią Wiedeń.
Villarreal CF – Lech Poznań 4:3 (3:1)