Tak jak można było się spodziewać, dwie najlepsze drużyny tegorocznej edycji Ligi Narodów stworzyły w Suwon wielkie widowisko. Niestety, reprezentacja Polski uległa USA 2:3 (25:17, 15:25, 25:27, 30:28, 14:16). Dzięki temu zwycięstwu Amerykanki zostały samodzielnymi liderkami rozgrywek.
Błyskawiczne pierwsze sety
Dwa pierwsze sety środowego meczu zakończyły się wysokimi wynikami – oba zespoły zgodnie wygrały po jednej partii. Polki wygrały tą otwierającą spotkanie 25:17 dzięki świetnej grze blokiem w kluczowych momentach. Przeciwniczki odpowiedziały jednak jeszcze mocniej dzięki wielu udanym atakom i problemach z przyjęciem wśród biało-czerwonych. Rezultat drugiego seta to 25:15 dla USA.
Trzeci i czwarty set na przewagi
Zupełnie inny obraz gry obserwowaliśmy od trzeciej partii, kiedy dystans między oboma zespołami stał się minimalny. Choć Amerykanki wydawały się kontrolować przebieg gry, to drużyna Stefano Gavariniego wyszła w pewnym momencie na prowadzenie 23:21. Niestety, w tym momencie nasze rywalki zaczęły seryjnie punktować i choć Polki walczyły do końca, ostatecznie przegrały tego seta 25:27.
Niewiele brakowało, byśmy w czwartej partii doświadczyli swoistego deja vu. Biało-czerwone prowadziły już 24:22, jednak przegrały trzy wymiany z rzędu i to Amerykanki miały piłkę meczową. Wtedy dał o sobie znać poziom gry Magdaleny Stysiak i Agnieszki Korneluk, które swoją skuteczna postawą utrzymały nas w grze, dzięki czemu byliśmy świadkami pasjonującej gry na przewagi. Czwartego seta zakończyła atakiem Martyna Łukasik, dzięki czemu Polki zwyciężyły 30:28.
Tie-break z roztrwonioną przewagą
Początek tie-breaka pokazał, że wygrana w czwartym secie była natchnieniem dla biało-czerwonych. Nasza reprezentacja prowadziła już 7:3 i mogła dyktować warunki gry. Niestety, w tym momencie dobra passa się zakończyła i Amerykanki zdołały doprowadzić do remisu 9:9. Od tej chwili zaczęła się seria „punkt za punkt” i ponownie o losie decydowała gra na przewagi. Niestety, w najważniejszym momencie to nasze przeciwniczki wykazały więcej spokoju, wygrały 16:14 i przypieczętowały zwycięstwo w całym meczu.
Co teraz czeka Polki?
Na turnieju w Suwon na biało-czerwone czekają jeszcze trzy mecze. Naszymi rywalkami będą Niemki (29.06), Bułgarki (30.06) i gospodynie z Korei Południowej (02.07).