To był piękny finał. Polacy totalnie zdominowali Włochów i wygrali z nimi 3:0. Dzięki temu po raz drugi w historii wygrali rozgrywki Ligi Narodów. Podopieczni Nikoli Grbicia nawiązali do sukcesu z 2023 roku, gdy również nie mieli sobie równych. Tym razem turniej finałowy odbywał się z chińskim Ningbo i nasi siatkarze nie stracili w nim ani jednego seta. Najwięcej punktów zdobyli Wilfredo Leon (16) i Kamil Semeniuk (14).
Wielki finał biało-czerwonych
Do turnieju finałowego w Ningbo Polacy przystępowali jako piąta drużyna po fazie zasadniczej. Grali dobrze, jednak zdarzały się im wpadki. To sprawiało, że wyżej były oceniane szanse Brazylijczyków, Francuzów czy Włochów. Na szczęście podopieczni Nikoli Grbicia nic sobie z tego nie robili. Zawody w Ningbo rozpoczęli od wygranej 3:0 z Japończykami. W półfinale w takim samym rozmiarze pokonali Brazylijczyków i znów liczyli się w walce o złoto.
Po drugiej stronie stanęli Włosi. Kilka tygodni temu reprezentanci Italii wygrali 3:2. Tym razem mecz miał zupełnie inny przebieg. Wyrównany był tylko pierwszy set. W końcówce biało-czerwoni zyskali cenną przewagę. Odskoczyli na kilka punktów i wygrali 25:22. To dodało im wiatru w żagle. Od drugiej partii na boisku dominowała już tylko jedna drużyna. Biało-czerwoni szybko zyskali przewagę w drugim secie. Te kilka punktów wystarczyło i skończyło się wynikiem 25:19. Trzeci set to koncertowa gra napędzających się z każdą akcją Polaków. Efektownie wygrali 25:14 i potwierdzili, że nie ma na nich mocnych. Pewnie i gładko wygrali 3:0. Najwięcej punktów w tym meczu zdobyli: Wilfredo Leon (16) i Kamil Semeniuk (14).
Polska – Włochy 3:0 (25:22, 25:19, 25:14)
Drugi taki triumf w historii
Dla Polaków to drugie zwycięstwo w Lidze Narodów w historii i jednocześnie szósty medal z rzędu w tych rozgrywkach. Przed rokiem uplasowali się na trzecim miejscu. Dwa lata temu triumfowali w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu. Ponownie potwierdzili, że są najlepsi na świecie. Wygrana w Ningbo to dobry prognostyk przed tegorocznymi mistrzostwami świata. Te odbędą się w dniach 12-28 września na Filipinach. Tam biało-czerwoni chcą powalczyć o czwarty finał z rzędu i odzyskanie tytułu mistrzowskiego.