Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie skończyli jeszcze świętować trzeciego z rzędu triumfu w Lidze Mistrzów, a my już wiemy, że zespołu ponownie zabraknie na Klubowych Mistrzostwach Świata. Informację tę potwierdził prezes Piotr Szpaczek. Tym samym ZAKSA po raz trzeci z rzędu zrezygnuje z udziału w KMŚ po wcześniej zdobytej Lidze Mistrzów. Wszystko ze względów organizacyjnych, ponieważ turniej odbędzie się w Indiach.
Rezygnacja w trosce o formę i zdrowie zawodników
Mogliśmy się tego spodziewać. W poprzednich dwóch sezonach ZAKSA również rezygnowała ze startu w Klubowych Mistrzostwach Świata. Wszystko ze względu na to, że turniej ten rozgrywany był wówczas w dalekiej Brazylii. Dwie najbliższe edycje odbędą się w Indiach. Lokalizacja ta również wymusza daleką podróż europejskich drużyn w środku intensywnego sezonu. W związku z tym władze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle już teraz potwierdziły informację o tym, że drużyny zabraknie na KMŚ.
Wszystko w trosce o formę i zdrowie swoich zawodników. Bardzo długa podróż i intensywny turniej w środku ligowego sezonu to nie najlepszy wybór. Wiąże się to z trudnościami logistycznymi oraz ze zwiększonym ryzykiem ewentualnych kontuzji. Aby je zminimalizować, zespół ZAKSY pozostanie w Polsce i będzie kontynuował rozgrywki na polskiej i europejskiej arenie. Przed rokiem najlepszą drużyną świata została Sir Safety Susa Perugia, która odpadła w półfinale Ligi Mistrzów. W tym roku zespół ten również odpadł w półfinale po tym, jak przegrał z ZAKSĄ.
Turniej mógł odbyć się w Polsce
Jak się okazuje, prezes Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Piotr Szpaczek sondował możliwość zorganizowania Klubowych Mistrzostw Świata w Polsce. Wówczas bez wątpienia na turnieju zagrałby polski zespół. Tak się jednak nie stanie, ponieważ władze FIVB wolały zorganizować turniej w dalekich Indiach, które na siatkarskiej mapie świata nic nie znaczą. To krok w kierunku popularyzacji dyscypliny sportu w Azji, jednak wszystko ze szkodą dla najlepszego od lat zespołu w Europie, a może i na świecie.